Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

05 | EVERYTHING LED BACK TO YOU

Drżący oddech opuścił jego wargi, kiedy zobaczył Grace. Ubraną w czarny rozciągnięty sweter, który należał do Luke'a, zwykłe legginsy i w grubych skarpetkach. Włosy miała rozpuszczone i zmierzwione, a pod oczami były fioletowe oznaki nieprzespanych nocy. Od razu poznał miejsce nagrywania filmu, jego dom rodziny.

Cześć, Jai."

Mówiła szeptem, jakby starała się kogoś nie obudzić, aby ktoś jej nie usłyszał.

To jest już ostatni powód, jednak jest on głównym powodem. Nie powiedziałam ci o nim, ponieważ boję się, że nie jesteś jeszcze gotowy. Strasznie cię przepraszam za wszystko, co kiedykolwiek zrobiłam. Nie chciałam, naprawdę."

Wtedy chłopak usłyszał płacz. Płacz małego dziecka. Szatynka otworzyła usta, aby coś powiedzieć, jednak żaden dźwięk nie wydobył się spomiędzy nich.

Grace, chyba je-oh, nagrywasz film dla niego?"

W kadrze pojawił się Luke. Luke trzymający małe, może kilkudniowe dziecko. Zabawnie wyglądało, chłopak z kolczykiem w wardze i nosie i z tatuażami, trzymający malutkie dziecko. Jednak Jai nie miał czasu zauważyć te małe rzeczy, miał w głowie tylko fakt, że Grace była w szpitalu i to, że w tym filmie miała na sobie sweter Luke'a.

- Zdradziła mnie z moim własnym bratem? - wyszeptał, zaciskając dłonie w pięści.

Wszystko w porządku, Luke. Daj mi go. Tak więc, Jai proszę poznaj Harry'ego. Błagam, nie bądź na mnie zły, że ci nie powiedziałam. Wiem, jak to wygląda teraz, ale broń Boże, nigdy cię nie zdradziłam. Cała sytuacja wygląda tak, że nie odwiedzałeś domu od świąt Bożego Narodzenia, więc Luke zaproponował, abym się tutaj przeprowadziła, ze względu na dziecko. Do tego mieszka tutaj też Victoria. Nie myśl, że zdradziłam cię z Luke'm i to jego dziecko, proszę. Ono jest twoje. Bałam się ci powiedzieć, bałam się Twojej reakcji. Przepraszam. Zrozumiem, jeśli nie będziesz chciał mnie znać. To był ostatni powód, moja ciąża. Nie chciałam, żeby wszystko się tak potoczyło, okropnie mi przykro. Żegnaj, Jai."

Chwilę później obraz znikł, a chłopak miał przed oczami tylko to, jak Natalie trzymała j e g o s y n a na rękach, starając się go uspokoić.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro