25.03
Czyli dzień siedzenia na tańcach

08:29
Łóżko

Zaraz wychodzę do szkoły i w sumie nawet nie czuje się najgorzej. Trochę się wyspałem, więc nie ma źle.

Ogarnąłem sobie ryj trochę, brwi i trochę innych i czuje się super.

Trochę mnie wnerwia, że moja "kochana" sis sobie wstaje i przeszkadza od razu wszędzie, ale stwierdziłem, że niech ona se robi co chce, a mnie to nie interere

Wczoraj wydrukowałem sobie moje notatki z chemii, które no, trochę są obszerne. Trzeba powoli ogarniać egzaminy...

W szkole 0 kartkówek i innych, więc idę tam bardziej, żeby pogadać, a nie się uczyć
Po szkole mam tańce i w ogóle dziwnie J zrobiła grafik, bo mam mało zajęć w tym tygodniu (w porównaniu z poprzednimi)
Muszę jeszcze keyboardzik ogarnąć, ale to tam na spokojnie, bo brata nie będzie

18:00
Łóżko

Zaraz wychodzę na tańce, ale w skrócie powiem co i jak w szkole.
Pierwsze lekcje zleciały spokojnie, potem na polskim oczywiście nikt nie ogarniał.
No i potem nadeszła biologia
Jezu, jak ja tej baby nienawidzę. Jest wredna, uważa się za świętą i jej metody nauczania to żart. Naprawde mnie dzisiaj wnerwiła.
Na macie było spoko, ale do momentu, gdy pani powiedziała, że jeśli kogoś NIE było dłużej niż 3 dni, to jest jego obowiązkiem mieć nadrobione nawet to, co dostawaliśmy na kartkach.
To brzmi logicznie, ale jest troche chamskie w stosunku do osób, które były faktycznie zajęte, żeby teraz dostać 1, bo pani ma to gdzieś.

Oh well

20:30
Wanna

Po tańcach. Było spoczko, niewiele robiliśmy tak naprawdę, więc większość czasu gadałem sobie z ludźmi.
Na zajęciach była jakaś nowa dziewczyna, żeby popatrzeć jak wyglądają zajęcia i spoko - szkoda, że ja tak nie mogłem.

Ogólnie boli mnie fakt, że zacząłem tańczyć dopiero w 2018. Od września idę do szkoły, w której kończenie o 16:00 jest normą. Zobaczę ile uda mi się wytrzymać z obiema rzeczami.
Z drugiej strony boli mnie fakt, że tak wiele super osób w przyszłym sezonie odchodzi. LM, VW, KN. Duża część osób przejdzie też do wyższej grupy, więc czy będzie sens chodzenia dalej...

Odchodząc od tematu tańców. Uwielbiam ostatnio brać kąpiele. Moja miłość do wody jednak nie jest usatysfakcjonowana prysznicami po wysiłku.
Brakuje mi Grecji... letniego morza, muszelek, piasku i pływania w słońcu...
To był naprawdę piękny czas, mimo że był to tylko tydzień.

Dzisiaj jedyne co zrobie to zadanka i coś na keyboardzie, bo brat wraca koło 23/22

Jutrzejszy dzień będzie ciekawy, bo połowa osób idzie na dni otwarte, także awsome.

___________________

Michał