15.04
Czyli dzień pożaru Notre Dame

22:23
Łóżko

Ten dzień był pełen bólu i łez, naprawdę.
W sumie 2 rzeczy się wydarzyły.
Przyszedłem na zajęcia tańca i w ogóle. I przyszedł NK. Tańczył prawie 10 lat, był jednym z najlepszych
Przyszedł się pożegnać.
Wszyscy byliśmy dobici, zwłaszca gdy się do nas przytulił.

Najgorsze jest to, że gdy mnie tulił powiedział, żebym się nimi (innymi z grupy) zajął.
Kurwa łzy w oczach w momencie zwłaszca, że nie mogę tego dokonać, bo sam odchodzę jeszcze w tym roku.

Naprawdę był to okropny moment i całe zajęcia w sumie spędziliśmy na niczym.

Potem jednak dotarła do mnie i formacja o pożarze we Francji

Jezus maria, moje serce pękało, gdy to zobaczyłem. W momencie napisałem do siostry, która ma naprawdę emocjonalne połączenie z Paryżem, w którym długo mieszkała i pracowała.

Niesamowicie boli mnie fakt, że przy tym, przy Korei i jeszcze wcześniej przy pożarach w Malibu, znajdują się zjeby, które używają tego jako komentarza: jest to kara za X

Naprawdę ludzie są okropni.

Czuję się okropnie, serce mi pęka i

Nie, po prostu nie

_______________

Michał