04.04
04.04
Czyli dzień udanego spania
22:15
Łóżko
Ostatnio podoba mi się taka forma. W sensie pisanie pod koniec dnia, więc na razie chyba tak będzie.
To tak
Dzisiaj wstałem okropnie niewyspany i z niesamowicie bolącą głową. Cały dzień mnie nawalała, być może ciśnienie.
Coż
Lekcje poszły jako tako, ale bardziej byłem skupiony na masowaniu czoła, bo tak mnie wszystko nawalało.
Po szkole poszedłem coś zjeść i spać, bo wcześniej odwołałem keyboard, bo nie wytrzymałem już z tymi bólami.
Po spanku czułem się o wiele lepiej. Generalnie dzisiaj odpoczywałem; nie robiłem zadań, podsumowań czy innych takich, bo po prostu nie miałem na to ochoty i tyle.
Co do jakiś dzisiejszych rzeczy to wkurwiła mnie niesamowicie HM, która nagadała pani, że nikt kasy nie daje na wycieczkę i kurwa mamy przynieść na następne dni 345 zł
Mmmm i think not
Kurwa najlepsze jest to, że ona nikomu nic nie napisała, więc nie mój kurwa problem, że nie potrafi własnego obowiązku skarbnika ogarnąć. Ugh
Nie przynoszę kasy i nawet nie chcę jechać na wycieczkę
Czemu?
- nie mam na to kasy
- nie zamierzam być w pokoju z chłopakami, bo są
a) obrzydliwi
b ) mają zero dystansu
- ostatnio mam dramy z całym światem, więc skoro ludzie tak baaaardzo nie chcą ze mną spędzać czasu - to im to zafunduję, proszę bardzo
Naprawdę ten rok był okropny
Szczerze, to gimnazjum to tak:
•I klasa: otwarcie się na ludzi, udawanie hetero
•II klasa: pierwsze dramy, coming outy, dbanie o siebie
•III klasa: dramy, obrażanie i 'pedalstwo na najwyższym poziomie'
Ugh mam dosyć
Ale xo poradzę, skoro to ja zawsze jestem dla wszystkich problemem
Jeszcze tylko egzaminy, maj, trochę czerwca i koniec
______________
Michał
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro