03.04
03.04
Czyli dzień sprawdzianów
22:54
Łóżko
Na razie chyba rozdziały będą pisane jako podsumowanie dnia, bo jestem ostatnio trochę zabiegany.
Cóż to był za zjebany dzień
Od razu na pierwszej lekcji, matmie, pani pytała z wzorów, które musimy umieć na egzaminy.
Z tym, że pani wyglądała jakby miała zaraz zemdleć. Jutro matmy już nie będzie.
Potem jakoś to poszło. Pani z histy zrobiła nam dwa sprawdziany, ale na szczęście powiedziała mi, że to ona wystawia oceny, a nie średnia, więc może jakoś wyjdę z tej szkoły z paskiem.
Kartkówka z fizyki najgorsza nie był, może dlatego, że pani wyszła (jak zwykle) więc można było jak coś sprawdzić.
Noe malowałem nic chyba od niedzieli i irytuje mnie to, ale ten debil (aka brat) nie chce się ruszyć z domu.
Anyways
Po powrocie do domu nie robiłem zbyt wiele
I potem poszedłem na tańce
Eh
Okay. Widziałem na snapie, że NE i jej chłopak mają rocznicę i niech bawią się nieźle (to ten co mnie nienawidzi).
Nie wątpię, że powiedziała mu o naszej dramie
I akurat spotkałem ivh na przystanku
I było awkward
I to tak nieźle
Ale na szczęscie alfa się powstrzymał i nie napluł mi na buty tym razem lol
Cóż tańce jakimś wielkim wydarzeniem nie były, tylko douczyliśmy się kolejnego elementu choreo.
Po tańcach do teraz nie robiłem prawie nic, bo jutro tylko kolejny sprawdzian z histy, więc kontynuuje moje nie robienie niczego, bo mózg mi wybucha już od nauki
Jutro tylko keyboard
Więc może przeżyję
___________________
Michał
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro