02.03
02.03
Czyli dzień dwojaki
9:03
Łóżko
Wstałem w końcu. Po raz pierwszy od nie wiem ilu tygodni szkoły mogłem się wyspać w sobotę. Zwykle wyjeżdżałem do BM albo po prostu padało hasło: Michał odkurzaj
NE w końcu przestała ze mną dni nabijać na snapie. Śmieszy mnie fakt, że prawdopodobnie myśli, że utracenie 459 dni to dla mnie jakaś ogromna strata i załamka.
Napisała mi to o prawie 4:00 więc no albo się nieźle bawiła, albo po prostu nagły przypływ weny miała.
Planów na dzisiaj jako tako nie mam.
Chcę tylko przeczytać tą waloną lekturę i jeśli się uda to wypadzik z VK i tyle.
20:23
Łóżko
Naprawdę nie miałem więcej planów na dzisiaj.
Był wypadzik z VK i KO i było spoczko.
Szczerze jakichś większych rozkmin dzisiaj nie miałem
____________________
Michał
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro