Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

25.Piżama party


Lily

Wchodząc do dormitorium byłam pewna, że nikogo nie ma albo wszystkie dziewczyny spały, lecz się pomyliłam. Najprawdopodobniej czekały na mnie. Ubrane były w piżamy, a wszystkie, co do jednej były szczęśliwe, do tego każda z nich miała zablokowane myśli, więc nie wiedziałam co u nich się wydarzyło albo o czym myślą.

-Co tu się dzieje?-zapytałam zdziwiona.

Wszystkie oczy powędrowały na mnie.

-Lily!-zapiszczała Marlenka.

-Piżama party!-krzyknęła Dorcas.

-Przebieraj się i chodź-Alicja rzuciła mi moją piżamę, którą o dziwo udało mi się złapać.

-Tylko szybko-usłyszałam Mary.

Nie odpowiadając, zrezygnowana udałam się do łazienki. Umyłam się i przebrałam. Osobiście nie lubię takiego czegoś jak impreza albo piżama party, ale najważniejsze, że jesteśmy tylko my, dziewczyny, bez huncwotów lub innych chłopaków.
Wychodząc zderzyłam się z Tonks, która, jak się dowiedziałam, troszkę się spóźniła.

-No i super-skomentowała na koniec Marlenka.

-Dobra, to może teraz opowiecie mi w końcu, co u was się dzieje, dawno nie rozmawiałyśmy, bo ciągle coś się dzieje i brak czasu, a ja już nie nadążam-odezwała się Alicja.

-U mnie jest cały czas tak samo-pierwsza odpowiedziała Marlenka.

-Lily, a ty gdzie byłaś?-zapytała nagle Mary.

-Chodzę z Potterem-odpowiedziałam nieśmiało po chwili milczenia.

-Na prawdę?-zdziwiły się moje koleżanki.

-Ale to tylko na próbę-zawahałam się.-To jest Potter, tylko Potter, wiecie jaki on jest...

-Przestań! Przecież wiemy jak na się siebie patrzycie....-usłyszałam ich ochy i achy.

-Jakbyśmy się umówiły...-pisnęła szczęśliwa Dorcas.-Bo ja i Black...-przeciągnęła.-No wiecie...-zarumieniła się.

-Gratulujemy wam-uśmiechnęła się szczerze Alicja.

-A jak tam u ciebie, Doro?-zapytałam, widząc jak Tonks siedzi obok smutna.

-Wszystko dobrze-uśmiechnęła się sztucznie.

-A ty i Remus...-urwała Marlenka, patrząc na nas. Spojrzeliśmy na nią starając się niezauważalnie przerwać jej pytanie.

-Nie ma nas-odpowiedziała chłodnym głosem.

Najwyraźniej nie chciała o tym rozmawiać, więc zmieniłam temat:

-A wiecie coś o Regulusie?

Zapadło milczenie, więc dodałam, spoglądając na czarnowłosą:

-Dorcas...

-Och-westchnęła zrezygnowana.-No ostatnio z nim rozmawiałam. Boi się, ale powiedziałam mu, że jeśli będzie potrzebował pomocy, to mu pomożemy... Bo pomożemy, nie?-nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że stała się przez chwilę nieśmiała.

-A co mówił Syriusz na to?

-Wiesz jaki on jest. Myślał, że Reg jest inny...-posmutniała lekko.-Jest rozczarowany...

-Ja myślę, że trzeba mu pomóc, bo wierzę, że chcę się od nich uwolnić, ale jedyne czego potrzebuje, to pomocy i wsparcia, a my mu to damy.

************************************
Hejo!😘
Jak w szkole? Macie już jakieś sprawdziany? 😏
Co myślicie o rozdziale?
Czekam na Wasze komki i gwiazdki!
💖Pozdrawiam💖

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro