Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

243;5832;349920

- Masz przyjść z kimś.

- Wiesz co, chyba jednak nie przyjdę.

Taehyung właśnie prowadził jakże ważną rozmowę z Seokjinem. Czemu była taka ważna? Otóż starszy wyprawia za kilkanaście dni swoje urodziny. Niby nic wielkiego, bo trzeba tylko kupić jakiś pierwszy lepszy prezent, najlepiej jakiś dobre pół słodkie wino i po prostu przyjść, ale Seokjin jak zwykle postawił warunek. Jeden, ale bardzo ważny. Warunek przez który blondyn nie chce przyjść.

- Czemu nie?

- Bo... nie.

- Nie masz z kim?

- To nie tak.

- A jak? Nie chcesz przyjść? Już mnie nie lubisz? Dobrze w takim razie nie przychodź.

- Jinnie, nie obrażaj się. Przyjdę z kimś, dobrze?

- Wiedziałem, że się zgodzisz. Szóstego o siedemnastej. Nie spóźnijcie się. Pa pa Tae.

- No cześć.

Niezadowolony blondyn odłożył telefon na stolik i opadł na kanapę. Wszystko super i fajnie, ale jak on w dwa tygodnie ma znaleźć osobę towarzyszącą na ten bardzo ważny dzień?

Co jak co, ale Seokjin nie odpuści mu nieobecności, chyba, że stanie się coś naprawdę poważnego, a blondyn chciał jeszcze pożyć.

Z Jiminem nie rozmawiał od jakiegoś miesiąca, a nie zna nikogo innego, który przez jeden wieczór będzie udawał jego chłopaka.

Taehyung już miał kupować bilet na samolot do Afryki, gdzie miał zamiar złapać jakąś egzotyczną i nieuleczalną chorobę, kiedy wpadł na nawet dobry pomysł.

Wypadł jak szalony z mieszkania i stanął pod drzwiami swojego sąsiada. Gorączkowo zapukał w drewniane, nieco uszkodzone drzwi.

- Tak? - zza drzwi wyłoniła się głowa pewnego mężczyzny.

- Boże, nie wierzę że to robię - wziął dwa głębokie wdechy i jak najszybciej potrafił powiedział - Jeon, mam prośbę.

- Baekhyun idziemy w Mikołajki na urodziny Jina.

Chanyeol i Baekhyun siedzieli w dość przytulnej, ale małej kawiarence. Para, tak byli parą i tak młodszy zgodził się na bycie mikrofalówką dla Yeola (i tak dobrze myślicie starszy zadał dokładnie takie pytanie 'Baekkie chcesz być moja mikrofalówką?'), dowiedziała się właśnie o urodzinach jednego z przyjacieli starszego.

- Taehyung ma przyjść z kimś, więc będzie ciekawie.

- Czemu ciekawie?

- Jest zdesperowany. Chce kogoś sobie znaleźć przede mną.

- Chanyeol, ale ty masz już mnie.

- No tak, ale tu chodzi o zakład. Taehyung nienawidzi przegrywać, a jak narazie to wygląda na to, że przegra. - Yeol chwycił kubek z ciepła kawą i wziął porządnego łyka.

- Jaki zakład?

I w tym momencie starszy prawie wszystko powiedział. Baekhyun za nic nie może się dowiedzieć. To by zepsuło ich relację talerz x mikrofalówka. Baek by go rzucił, a on nie mógł zostać sam, kiedy był na dobrej drodze do wygranej. No i oczywiście nie mógł zostać ze złamanym sercem. To też jest przeciż ważne.

- Nieważne. Kiedyś Ci powiem. To co idziemy do Seokjina? - bardzo ładna zmiana tematu Yeol.

a/n Teakooki bedą w mikołajki na imprezie, a ja będę się bawić na próbnych :)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro