Rozdział 5 - historia Hedge'a
Hedge ugryzł kolejny kęs prześcieradła.
— Mmm mmm, Grover, musisz tego spróbować! Po prostu wykwintne. — Zaoferował materiał drugiemu satyrowi.
Grover wyglądał, jakby poważnie rozważał spróbować, kiedy Jason wziął prześcieradło od Hedge'a i wrzucił je z powrotem do kosza na pranie.
— Jesteśmy w środku śmiertelnego — Jason zniżył głos, gdy obok przeszło starsze małżeństwo — hotelu, co wy robicie?
— Proszę, nie jedzcie prześcieradeł, chłopaki. Mamy już wystarczająco dużo problemów bez konieczności dodawania zniszczeń mienia hotelowego do listy — poparł go Percy.
Hedge prychnął i stuknął kopytem o dywan.
— Co, wy dwoje mogliście wypić tyle alkoholu, ile zabiłoby samego Dionizosa i wyruszyć na całonocną imprezową przygodę, ale ja nie mogę cieszyć się prostą przyjemnością jedzenia wysokiej jakości błonnika? — Parsknął. — Niektórzy z nas... — Hedge przerwał i szybko się poprawił — jeden z nas nie miał luksusu bycia odurzonym.
Żołądek Percy'ego nagle poczuł mdłości, gdy usłyszał o tym, ile alkoholu, jak twierdził satyr, wypił. Jeśli miał być szczery, Percy był wściekły, że w ogóle pozwolił sobie wypić, a co dopiero tyle.
— Czekaj, trenerze, nie piłeś zeszłej nocy? — zapytał Jason.
— Czy piłem? — Hedge przewrócił oczami. – Oczywiście, że nie! Jestem przyzwoitką. Jakim byłbym strażnikiem, gdybym to zrobił? — Nagle jego twarz stwardniała i spojrzał na Percy'ego i Jasona. — Wy mali zdrajcy mieliście prowadzić ze mną niańczyć resztę. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy panowie „nienawidzimy alkoholu i nigdy go nie pijemy" w końcu schlali się i uciekli na pół nocy bez nadzoru dorosłych! Brak polityki alkoholowej bardzo szybko przekształcił się w pakt „drink za drink". Za każdym razem, gdy jeden z was pił, drugi też. W pewnym momencie ty i Jackson zrobiliście konkurs, aby zobaczyć, kto może wypić więcej shotów z rzędu. Percy wygrał, ponieważ użył swoich dziwacznych wodnych mocy, by lewitować wódkę do ust po tym, jak obaj upadliście na podłogę baru. — Percy poczuł, jak zimne, oślizgłe uczucie obrzydzenia wdziera się w jego ciało. Od czasów Tartaru starał się unikać manipulowania czymkolwiek poza wodą. Wyglądało na to, że zeszłej nocy potknął się o kilka ze swoich moralności. Szybkie spojrzenie na Jasona i się poprawił. Więcej niż kilka moralności. Nigdy oficjalnie nie umieścił na tej liście „nie wychodź za mąż i nie pieprz swojego najlepszego przyjaciela", ale myślał, że to oczywiste. Trener Hedge kontynuował: — To znaczy, nie zrozum mnie źle, piętnaście shotów z rzędu było całkiem imponujące, ale nadal było niegrzecznie zostawiać mnie na lodzie.
Coś mu zaświtało.
— Czekaj, bar? Piliśmy w barze? W jaki sposób? Frank i ja jesteśmy jedynymi, którzy mają dwadzieścia jeden lat*, czy te miejsca nie sprawdzają tożsamości? — zapytał z niedowierzaniem.
— Hej, w przyszłym miesiącu skończę dwadzieścia jeden lat! — Jason zaprotestował, a potem dodał spokojniejszym tonem: - O bogowie, nie mam nawet dwudziestu jeden lat i jestem już żonaty.
Trener Hedge z roztargnieniem przyjrzał się swoim paznokciom.
— No cóż, czy wiedziałeś, Jackson, że zgodnie z powszechnym prawem, jeśli czyjś współmałżonek jest w wieku uprawniającym do picia alkoholu, to mogą za niego ręczyć i zamawiać napoje, nawet, jeśli druga strona jest niepełnoletnia? Ponieważ ja nie wiedziałem, dopóki nie odwróciłem się i zobaczyłem Grace niosącego półmisek pełen shotów.
— A co z resztą z nas? Will i ja mamy osiemnaście lat, trenerze, jak nam się to udało? – zapytał Nico.
Hedge wzruszył ramionami i skierował się w stronę swojego pokoju, zanim odpowiedział. — Wy dwoje piliście Aqua Vitae tylko o tym wiem. Jesteście tutaj jedynymi odpowiedzialnymi. Do tego tkwiliście ze mną przez większość nocy. Dużo grałem w mini golfa, było to całkiem zabawne. Will jest bestią w Dziurze Wiatraka.
— Aqua vitae? Czy to wino, które pan D. dał Groverowi? - zapytał Percy.
Grover skinął głową.
— To miało być jego najlepsze dzieło. Nie robi tego dużo, zwłaszcza z ograniczeniami, jakie nałoży na niego Zeus. Nadal nie wiem, dlaczego ze wszystkich opcji, dał je właśnie mi. -Nerwowo załamał ręce.
Hedge poklepał Grovera po ramieniu.
— Dał ci go, ponieważ jesteś najlepszym Lordem Dziczy, jakiego mieliśmy od ponad trzystu lat. Zasłużyłeś. — Grover skrzywił się pod pochwałami. — Ale dzieciaku, ta twoja łysa głowa? To nie wygląd dla ciebie.
Leo prychnął i zmierzwił swoje puszyste włosy.
— Tak chłopie. My, faceci z kręconymi włosami, musimy pozwolić im ro- AŁA! Ahhhhh, co do cholery? — Zatrzymał się i ostrożnie przesunął dłonią po karku, gdzie zniknęła pod włosami. Skrzywił się i uniósł go, by ujawnić, że spód został zgolony, a z tyłu głowy zrobił sobie tatuaż. — C-co to jest? Dlaczego boli?
Frank wyszczerzył zęby ze współczuciem, wciągając przez nie oddech.
— Wygląda na to, że nie tylko Percy, Jason i ja zrobiliśmy sobie tatuaże zeszłej nocy.
Leo odwrócił się z szeroko otwartymi oczami.
— Mam wytatuowaną głowę? Co to jest?
Jason znowu się nad nim pochylił, żeby jeszcze raz na to spojrzeć.
— To feniks.
— To... to jest... — Leo opuścił włosy. — ...niesamowite! — powiedział podekscytowany. — Mam na myśli, że pasuje do wszystkiego.
Jason wzruszył ramionami.
— Przynajmniej nie jest to symbol władzy twojego ojca. — Jego wolna ręka z roztargnieniem zawisła nad bokiem.
— Chcę to zobaczyć. — Leo ruszył korytarzem do pokoju trenera Hedge'a, który znajdował się tuż za rogiem. Zanim reszta z nich dotarła, drzwi były szeroko otwarte i widzieli Leo w łazience, próbującego dobrze przyjrzeć się tyłowi głowy w lustrze.
Hedge zaczął chodzić i pakować swoje rzeczy. Percy wskazał drzwi osadzone w ścianie i zapytał Grovera: Czy to nasz stary pokój? — Satyr pokiwał głową. — No dalej, Jason, upewnijmy się, że niczego nie zostawiliśmy.
Jason westchnął, jakby nie był zbyt zainteresowany, by znaleźć tam jakieś inne dziwne pamiątki. Percy poszedł otworzyć drzwi.
— Och, uh, pamiętaj, aby nie otwierać drzwi do łazienki i że w pokoju nie ma sprawnych świateł. — Hedge powiedział im ze swojego miejsca przy telewizji.
Zatrzymał się z ręką na klamce.
— Co? Czemu?
Hedge wyglądał na oszołomionego, kiedy powiedział: Co masz na myśli, mówiąc ,,dlaczego?"?
— Nie mają żadnych wspomnień z zeszłej nocy, trenerze — poinformował go Will.
— Naprawdę? Absolutnie niczego? — Potrząsnęli głowami. — Ach... cóż, kiedy wróciliśmy do hotelu wczoraj wieczorem, tamten chłopak walnął palcem u nogi o komodę i zlew eksplodował. Grace śmiała się z tego tak bardzo, że wszystkie żarówki eksplodowały. —Hedge przewrócił oczami. — I obwiniałeś mnie_ o zniszczenie mienia hotelowego. Oboje macie szczęście, że pracownicy myśleli, że to dziwny wypadek, więc nie pobraliśmy za to opłaty. To dobrze, że nie pijecie regularnie, bo inaczej mielibyśmy o wiele więcej problemów na obozie. — Odwrócił się i wrócił do pakowania.
— Hej, trenerze? — powiedział Frank, ściskając brwi.
— Hmm?
— Jeśli nie upiłeś się wczoraj wieczorem, nadal masz wszystkie swoje wspomnienia, prawda?
— Chłopaki, to feniks! — Z łazienki dobiegł głos Leo. — Och, jest tak dobrej jakości.
Hedge prychnął, ale go zignorował, odpowiadając zamiast tego Frank'owi.
— Zgadza się, Zhang.
Jason z podnieceniem przeczesał palcami włosy:
— To świetnie! Możesz nam o tym opowiedzieć.
Trener Hedge zamarł.
— Dlaczego miałbym to zrobić? Tęskniłbym za całą zabawą, jaką będę miał, patrząc, jak odzyskujecie swoje wspomnienia jedno po drugim. Aqua Vitae powoduje tylko chwilową utratę pamięci, powoli to do ciebie wróci. — Widząc gniewne spojrzenie Percy'ego, Hedge podniósł ręce w geście poddania. — Jezu, od czasu do czasu żartuję. Powiedziałem już, że wyjechaliście sami na większość nocy, więc nie wiem, co się stało. Byłem z wami na początku nocy, wszyscy spotkaliśmy się na weselu, rozstaliśmy się, potem spotkaliśmy później na parkingu z kumplami od motocyklów, znów się rozdzieliliśmy, a rano spotkaliśmy w hotelu. Powoli odzyskasz wspomnienia, więc bądź cierpliwy i czekaj.
Percy nie miał wątpliwości, że trener Hedge wiedział więcej, niż mówił, ale prawdopodobnie nadal był zdenerwowany tym, że był jedyną opiekunką i w konsekwencji został wyrzucony. Szczerze mówiąc, nie winił go. Westchnął sfrustrowany i pchnął drzwi do ich starego pokoju, ciągnąc za sobą Jasona, zanim mógł dalej spierać się z satyrem. Im szybciej wrócą do Argo II, tym lepiej.
Zatrzymali się i zbadali wzrokiem pokój. Był zaskakująco w znacznie lepszym, chociaż ciemniejszym stanie, niż ten, w którym się obudzili. Nic nie było przewrócone, łóżko było zasłane, zasłony zaciągnięte. Jason podszedł i otworzył je, wpuszczając poranne słońce i oświetlając pokój. Tylko kilka rzeczy było tu i ówdzie porozrzucanych.
Jason wydał z siebie rozbawiony, gardłowy dźwięk, pochylając się i podnosząc coś, czego Percy jeszcze nie widział. Wyprostował się i pokazał mu kartkę z życzeniami ze zdjęciem dwóch łabędzi w muszkach i smokingach z przodu. — To od Thalii.
Natychmiast zainteresowany Percy podszedł do niego i przeczytał przez ramię. Tekst w środku był prosty. Mówił; Gratulacje, frajerze. Cieszę się, że w końcu się spotkaliście, wydajecie się szczęśliwi. Mam nadzieję, że spodoba ci się małżeństwo! PS Nie mogę uwierzyć, że zaprosiłeś tę sukę, braciszku. P.P.S Hej, Percy, witaj w rodzinie... ee... wiesz co mam na myśli. Jason i ja przynajmniej jesteśmy rodziną. Nie wdawajmy się w całą boską stronę tego. Och, i zrań mojego brata, a wypatroszę cię jak rybę, którą jesteś. Kocham was oboje! -Thalia.
— Jak ona może być z tym tak... w porządku? — powiedział Percy. Spodziewał się, że Thalia zagrozi mu za zdradę Annabeth, ale wydawała się... szczęśliwa? Nie, to nie było w porządku. ,,Wspierająca" było lepszym słowem. Może dlatego, że była Łowczynią i nie było kobiet zaangażowanych w to małżeństwo. Spojrzał na wers „wypatroszę cię jak tę brudną rybę, którą jesteś". Udało jej się przynajmniej tam stworzyć zagrożenie.
Jason wzruszył ramionami.
– Nie mam pojęcia. To Thalia, nigdy nie wiem, czego się po niej spodziewać.
Wpatrywali się w kartę jeszcze przez minutę, zanim przejrzeli resztę pozostawionych rzeczy.
*w USA można pić po skończeniu dwudziestego pierwszego roku życia, w odróżnieniu do Polski, gdzie według prawa alkohol można spożywać po osiemnastce.
Tłumaczenie Czekoladowy_Jeż 2021
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro