Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

13.Spotkanie ze Smarkerusem


James

Następnego dnia,po śniadaniu wyszedłem do pani Hooch przekazać jej, że w sobotę będę gotów na poszukiwanie nowych zawodników do Quidditcha.

Jednak wciąż nie mogłem się uwolnić od myśli, że już dziś jest pełnia. Nie chodzi o to, że się denerwuje, bo nie, ale martwię się o Remusa. Jednak wiem, że Luniek sobie (zresztą jak zwykle) poradzi ze swoim małym futerkowym problemem.

Idąc z powrotem spotkałem Smarkerusa. Jak miło! Stęskniłem się za nim... a najbardziej za dokuczaniem mu!

-Hej Smark!-zawołałem do niego.

Nie odpowiedział.

-Co jesteś taki milczący?-zapytałem.

Znowu milczał.

-Mowę ci odebrało?-nie dałem za wygraną.

Podszedłem jeszcze bliżej niego.

-Nie poznajesz twojego dobrego kumpla?-ponownie zapytałem.

Jedną rękę trzymałem przy kieszeni w spodniach, gdzie miałem schowaną różdżkę, na wszelki wypadek jakby coś mu odbiło.

-Smark!-krzyknąłem mu prawie do ucha.

Nie reagował.

Gdy podszedłem do niego jeszcze bliżej (najbliżej jak się dało), wyjął gwałtownie swoją różdżkę z kieszeni. Zrobiłem to samo. Nie dam się Smarkowi! Zrobiłem duży krok do tyłu, tak żeby było trochę miejsca na różdżkę.

-Expelliarmus!-krzyknąłem i rozbroiłem mu różdżkę.

-I po co to ci było?-zapytałem po chwili.

-Zostawisz mnie w spokoju?!-krzyknął mi w twarz.

-Niech pomyślę...-przeciągnąłem.

Udałem,że rozmyślam.

-Nie-uśmiechnąłem się lekko.

-Oddaj mi różdżkę...

-Nie można grzeczniej?-skierowałem swoją różdżkę w jego stronę. Teraz dotykała jego gardła. Był bezbronny. Nie wiedział co robić,a w jego oczach widziałem przerażenie. Chciałem rzucić zaklęcie, normalnie miałem taką ochotę... Achhh ale nie! Przeleciała mi przez głowę myśl, że dzisiaj dam mu spokój. Jestem za dobry!

-Dzisiaj masz szczęście!-krzyknąłem zły.-Następnym razem nie będę taki dobry.

Rzuciłem jego różdżkę na trawę (nie za daleko, jakieś około dwa metry od nas) i zostawiłem go samego. Gdy wracałem do dormitorium, widziałem jak Smark biegnie w poszukiwaniu swojej różdżki.

Byłem zły na siebie, że nic nie zrobiłem, ale z drugiej strony wolałem zrobić coś z moimi kumplami jak mam to w zwyczaju. Nie będę sam czegokolwiek robić, ale była taka okazja... Cóż...
James, jesteś za dobrym czarodziejem!
James Potter-cudowny człowiek!

-Wiecie kogo spotkałem?-zapytałem zamykając za sobą drzwi od dormitorium.

-Lily!-krzyknął Syriusz, który siedział na swoim łóżku.

Był sam w dormitorium, a to oznacza, że robi sobie wagary... Już?
Szybko mu to poszło, przecież dopiero co zaczęliśmy następny rok.

-Nie. A ty ją widziałeś?

-Nie, Remusa zapytaj...

-Na razie go zostawmy, dzisiaj ma ten dzień...

-No właśnie-dopiero sobie przypomniałem.

-To kogo spotkałeś?-przerwał milczenie.

-Smarka!-zaśmiałem się lekko.

-Co tym razem mu zrobiłeś?

-Rzuciłem mu różdżkę w trawę...Wolę lepsze rzeczy robić z wami.

-Mogłeś zrobić coś lepszego...-powiedział cicho.

-Wolę z wami.

-A kto ma najlepszego przyjaciela na świecie?!-zapytał.

Nie czekając na odpowiedź, odpowiedział za mnie:

-Ja, Syriusz Black mam najlepszego przyjaciela!-krzyknął.-Braciszku...-podszedł do mnie i poklepał lekko po plecach.-Idę na wagary, idziesz ze mną?

-Zależy co mamy dzisiaj...

-Zielarstwo, Astronomia, Historia magii, ONMS, Zaklecia i uroki, a my mamy jeszcze szlaban, na który nie idę!-prawie pisnął z radości.

-Nudny mamy dzisiaj dzień...

-A jutro mamy transmutację, o i OPCM, dlatego jutro muszę iść na lekcję!--uśmiechnął się szeroko.

-Ja jednak pójdę, może uda mi się usiąść z Lily na lekcjach...

-Ja i tak usiądę z Czarną Mambą...Ma się te sposoby...

-Pomożesz mi potem rozwiesić plakaty na temat nowej drużyny Quidditcha?-zapytałem zabierając swoją torbę.

-Z chęcią, ale nie wiem czy damy jeszcze dziś radę...

-Jak nie dziś, to jutro-mrugnąłem.

******************************
Hejo!😘
Jak Wam się podoba? 😶
Czekam na Wasze komki i gwiazdki! 😍
Jest tu jeszcze ktoś oprócz Lilly_Malfoy_81, której dziękuję (tym bardziej za to, że czytasz tą nudną książkę...) wybaczcie,ale nie mam czasu,sami wiecie szkoła i nauka i w ogóle Przepraszam😢
Postaram się poprawić 🙏😘😘
💖Pozdrawiam💖

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro