Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog


Ona

- Skarbie, wybacz mi - Z za drzwi odezwał się męski głos, który dziewczyna poznałaby wszędzie. - Wejdź. - Odpowiedziałam sucho, nie mając siły ani ochoty tego przedłużać, przecież kiedyś muszę mu wybaczyć. - Witaj kochanie. - Odpowiedział ciemnowłosy chłopak, wchodzący do mojego mieszkania. - Teraz wytłumacz mi łaskawie, dlaczego moja pizza jest zimna Simon? - Powiedziałam, starając się zachować powagę w głosie.

On

- Tak, załatwiłem sprawy związane ze szkołą Michela. - Odpowiedziałem po raz kolejny tego dnia, mając dość spraw chłopca na głowie. Wsiadam do mojego czarnego BMW po czym kieruję się w stronę mojego apartamentu. Nim zdążę wysiąść z pojazdu otrzymuje kolejny tego dnia telefon. - Czego? - Pytam nieco zniecierpliwiony, upierdliwością ludzi dzisiejszego dnia. - Tak, mówiłem wam że rezygnuje, wracam do Buenos Aires, czy wam się to podoba czy nie.


Pozdrawiam, ostatnich niedobitków którzy zdołali przebrnąć do tego momentu ;)

XOXO


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro