Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

꧁༺ 3 ༻꧂

-Marc-André ter Stegen-

Wchodząc wieczorem do salonu, znalazłem tego malucha. Spał na kanapie i widocznie było mu zimno, bo koc, którym był okryty spadł. Wziąłem go na ręce i zaniosłem do siebie. Ciekawe, co się stało, że już nie śpi w swoim pokoju razem z Gavim. Pogłaskałem jego włosy i przykryłem go kołdrą. Courtois rzucił mi pytające spojrzenie.

- Wiesz coś może o jakimś partnerze dla Gaviry z Madrytu? - zapytałem, przerywając panującą ciszę. Głaskałem włosy niskiego chłopaczka.

- Hm.. Vinícius się chwalił, że go wyrwał - pokiwałem lekko głową. Czyli, że osiemnastolatek go zdradził. Rozumiem. - Dostanę za to buziaka? - zmarszczyłem brwi. Rozstałem się z nim przed tym, jak poszedłem do kuchni i przyniosłem tu Pedriego. - Ostatniego. Wiesz, że zostaniemy przyjaciółmi, bo ja nie jestem jak Neuer i szanuje to, że.. że już nie czujesz się ze mną dobrze, ale pamiętaj, że ja dalej Cię kocham i.. - pocałowałem go w usta. Przyciągnął mnie bliżej siebie i namiętnie pocałował. Położyłem ręce na jego ramiona. - Jeśli zmienisz zdanie to.. będę na Ciebie czekać - uśmiechnął się do mnie ostatni raz i opuścił mój pokój. Położyłem się po drugiej stronie łóżka i starałem się zasnąć. Może nie potrzebnie z nim zerwałem?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro