Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

꧁༺ 2 ༻꧂

-Pedri González-

Jak to jest, że będąc z nim w związku nie mogę go nawet przytulić na meczu, a szczególnie tym Realu Madryt? Nie wierze, ze chodzi tylko o jakiś tam skandal. Sądzę, że chodzi mu o coś innego. Dowiem się, o co tak dokładnie, bo przecież nie jestem głupi. Wszedłem do naszej sypialni, a widok, jaki ukazał się moim oczom nawet mnie zaskoczył. Nie spodziewałem się tego. Mój Gavi w łóżku z tym ścierwem, który go dominuje i doprowadza do szału na moich oczach, boli. Szkoda, że tylko ja byłem wierny.

- To robisz, jak mnie nie ma? - Brazylijczyk przestał go pieprzyć. Pablo wstał i złapał mnie za nadgarstek, kiedy chciałem wyjść.

- To nie tak.. zrozum uch.. - wyrwałem rękę i wyszedłem. Nie chciało mi się denerwować. To jasne, że z nami koniec. Chciałem się z nim już kłócić. Ten wieczór miałbyć idealny. Powiedziałem mu, że idę gdzieś z de Jongiem. Tak naprawdę załatwiałem nam randkę, a teraz muszę to wszystko odwoływać. W tedy zobaczyłem Gündoğana, który pchał Rüdigera do swojego pokoju.

- İlkay nie chcesz może darmowej randki w restauracji bez ludzi z kamerami i aparatami? - wyprostował się na moje słowa, a drugi Niemiec tylko się do mnie uśmiechnął.

- Mogę chcieć - palnął swojego kochasia w tył głowy. - Pedri nie mów nikomu, że.. no wiesz - pokiwałem lekko głową.

- Spokojnie. Jak przestaniesz się wszystkiego wstydzić to sam im powiesz - dałem im adres i kartkę z rezerwacją. Poszedłem do salonu. Wziąłem koc i się nim przykryłem. To nie będzie najprzyjemniejsza noc. Odwróciłem się przodem do ściany i przytuliłem poduszkę. Dam radę i zasnę. Nic takiego się przecież nie stało. Zdradził mnie tylko dzieciak, którego kochałem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro