rozdział 9
Kiedy dotarlosmy do szkoły czekali na nas wszyscy nas wszyscy nauczyciele kiedy wylondowalismy wszyscy ukłonili sie przedemnom i smokiem. Bylo dosc dziwnie. Ale co tam tym to sie ni przjmujemy. Podeszlam do pani derektor.
-teraz nadamy ci przydomek. Od tej pory masz na imie Penelopa Białowlosa Łowczyni.
-ok
Potem przesziśmy do durzej sali stał tam Adam. Nie wiem skąd tam sie wzioł. Razem z derektorem podeszlismy do dÓzego naczynia.
-musisz dac nam krople twojej krwi
-dobrze
Nie mówłam wam ale boje sie pobieraniak krwi i bardzo tego nie lubie. Podalma mu swoja reke. Gdy jął przecinal stracilam przytomnosc. Złapał mnie Adam i zaniosl do pokoju. Kiedy sie obudzilam patrzyl prosto w moje oczy. Pochlil sie nademnom i pocalowal . Poszlismy spac. Kiedy rano sie obudzilam na drugim łózku zobaczylam Jaska i Harego na szczescie bylismy ubrani. Poszlam do lazienki. Umylam sie i uczesalam. Kiedy weszlam do pokoju nikt juz nie spal.
-jak tam nasza gwiazda?zapytal Jasiu
-dobrze palo-powiedziałma rzartobliwie lol
-nie zaczynaj ze mną pało-zaśmiał sie Jasiek
Nastepna lekcja to bylo latanie na smokach xd. Niemoglam sie doczekac tylko nie wiedziałam gdzie sie podziałt Hirador . Nagle podeszedł do mnie niałowłowy chlopak (taki jak w mediach)
-to ja Hirador
-ale jak?
-potrafie zamieniac sie w czlowieka
-to fajnie przyda nam sie to
-to dobrze ze jeste do czegos potrzbnyusmiechnol sie i zarumienil
---------------------------------------------------------
Sry ze rozdzial taki krotki ale musialam sie uczyc do sprawdzianu z przzyrody takze papapa
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro