Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

rozdzał 13

Dzien zaczol sie jak zwykle. Po wydarzeniach z wczorajszego wieczoru zamknelaam sie w pokoju i nie pozwolilam nikomu wchdzic. Jakims cudem na dnie torby znalazlam zyletke
-to co znowu sie spotykamy?-powiedzialam do zyletki
Tak! Gdy bylam mlodsza tez sie cielam. Z powodu mojego ojca! I zpowodu mojej pierwszej milosci ktora okazal sie totalny dupek jak wszyscy inni. Jestem taka naiwna. Poco zyje?!. Ciencie pozwala mi zmniejszyc cierpienie. Teraz jestem gotowa na smierc i chce to zrobic teraz!!! Przecielam swoj nadgarstek dosc gleboko powoli rana napelnila sie krwia. Przeszlam do drugiej reki. Właczylam muzyke zeby nikt nie slyszal jak placze (taka jaka macie w mediach). Nagle zaczelo robic mi sie slabo wszystko sie rozmazywalo gdy nagle uslyszalam swoje imie. To chyba byl Hirador. Zemdlalam.

perspektywa Hiradora

Nie moglem tak czekac musze z nia porozmawiac. Zapukam do jej pokoju
-Peny musze z toba porozmawiac moge wejsc? Nie odpowiada to dziwne. Peny! Peny itworz drzwi! PENY!
Zaczolem walic w drzwi jak szlony az w koncu ustapily. To co tam zobaczylem to byl istny koszmar.
-Peny coś ty zrobiła?!! Peny slyszysz mnie?! Peny ocknij sie!!!
Zatamowalem krwawienie jakimis szmatami ktore byly pod reka. Zanioslem dziewczyne na kanape.
-chlopaki dzwoncie po karetke! Szybko!!!!
Karetka przyjechala po 10min. Sanitariusze powiedzieli ze rany nie sa grozne i nie trzeba jechac do szpitala. Owineli jej rece bandarzami i pojechali. Zanioslem dziewczyne do swojego pokoju.

Perspektywa penelopy

Ocknelam sie. Jakto ja zyje?!! Dlaczego?!! Obok mnie siedzial widocznie zdenerwowany Hirador.
-obudzilas sie nic ci nie jest jak sie ciesze
Przytulil mnie.
-poco mnie uratowales moje zycie nie ma sensu
-fałszywy przyjaciel jest jak tęcza pojawia sie zawsze gdy najgorsze juz za nami. W prawdziwej przyjazni nie chodzi o to zeby rozlaka nic nie zmienila.-powiedzial Hirador

-nie rozumiem co chcesz mi przez to powiedziec?
-chce ci powiedziec ze cie kocham
Nagle zamarlam. To nie moze sie dziac. Jakto Hirador mnie kocha? Ja chyba tez do niego cos czuje.
-ja ciebie tez.
Pocalowal mnie
-obiecaj mi ksieżniczko ze nigdy nie bedziesz sie juz ciela dobze?
-obiecuje
---------------------------------------------------------
Dzisiejszy rozdzial taki smutniejszy ale z Hapy endem. Gwiazkujcie i komentyjcie to bardzo motywuje. Jak zawsze wasza Penny

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro