Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

27

Patrzyłam na Aydena nadal ciężko oddychając, a moje serce waliło jak szalone. Brunet uśmiechnął się półgębkiem co odwzajemniłam.

- Brook... - chciał coś powiedzieć, ale zawołała go pani Angie.

- Ayden, jedziemy! - usłyszeliśmy głos pani Gennaro.

Czarnooki złapał mnie za rękę i oboje zeszliśmy na dół, gdzie czekali na nas nasi rodzice, a gdy zobaczyli nasze splecione dłonie, uśmiechnęli się. Chyba po raz pierwszy uśmiechnęli się z mojego powodu.

- Jutro zapraszamy do nas - powiedział pan Gennaro kiedy staliśmy pod drzwiami.

- Oczywiście - odpowiedział mój ojciec.

Pożegnaliśmy się, a kiedy chciałam przytulić Aydena na pożegnanie, on złapał mnie za nadgarstek, przez co popatrzyłam na niego zdziwiona, a on tylko uśmiechnął się cwaniacko. Nie wiedziałam o co chodzi więc popatrzyłam na niego z podniesioną brwią. Brunet przybliżył się do mnie i pocałował mnie w policzek, a ja zadrżałam. Miałam nadzieję, że nikt nic nie zauważył.

- Cześć - powiedziałam cicho i modliłam się w duchu, żebym tylko nie była czerwona na twarzy.



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro