Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Część 5

-W-wiem-powiedziała jąkając się.-Przynajmniej połowę.-dodała.
-My musimy się już żeganć-odparła jedna z kotek. Obraz zaczął zanikać.

-Koniec Snu-

Złota kotka obudziła się naprzeciw gasnącego kamienia. Wstała i spojrzała w niebo. Gwizdy zasłaniały ciemne chmury.
-Spadające Pióro?-zapytała lecz nie usłyszała odpowiedniego głosu.
-Oh... co wy tu robicie młodziaki?-zapytał obcy głos. Uśmiech znikł z pysku Lamparciego Skrzydła.
-P-pacyfik...-zapytała drżącym głosem i obróciła się.
-Ah! Widzę że nasz włamywacz mnie poznaje-wymruczał rudo czarny kot. Jego cytrynowe oczy błysneły w ciemnośći. Obok stał drugi kocur. Trzymał on w pysku szyję Spadającego Pióra. Klananowicz był pół żywy i szczerze zbliżała sie jego śmierć.
-Puść go, a zabij mnie...-powiedziała drżącym głosem.
-Zależy ci na nim-powiedział i machnął ogonem.-Orle skróć mu cierpień-powiedział Pacyfik. Lamparcie Skrzydło sykneła wściekle i skoczyła na bicolora. Zaczeła drapać i gryść gdzie popadnie. Nagle poczuła czyjeś zęby na gardle i staneła.
-Wygrałem-powiedział przez zęby Pacyfik.

157 słów za chwilę druga część

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro