Część 15
Kotka nieco chwiejnym krokiem chciała uskoczyć jednak nie zdążyła. Mimo to nie padła na ziemię i skoczyła za węża unikając napięcia mięśni kolorowego gada. Nagle przed nią wyskoczyła jakaś kotka bez tylnej nogi i chwyciła węża przy głowie wrzucając go do rzeki. Lamparcie Skrzydło spojrzała na nią dokładnie. Miała na oko 56 księżyców, miała różowy nos i futro tak puszystę jak królik, samo ono miało niezwykłą barwę wyglàdało bowiem niczym ubarwienie borsuka. Cętkowana napieła mięśnie i najeżyła skę.
-Skąd jesteś? Jak się nazywasz? Do jakiego Plemienia należysz-zapytała ta ciemna.
-Napewno z daleka. Jestem Lamparcie Skrzydło.-odpowiedziała ale nieco wachakąco na ostatnię.-Jestem z Klanu Klifu.
-Nazywam się Pazur Borsuka jestem głównym myśliwym Plemienia Dzikiego Pomruku.-powiedziała starsza.-Co to są te klany?-zapytała a Lamparcie Futro się rozluźniła.
-Nie wiem czy mogę ci zaufać...-powiedziała jednak zaraz po tymz krzaków wyskoczyły 3 koty. Najwiękrzy i najstarszy miał krótkie brązowe futro, kotka miała długie futro szarego ubarwienia, a ostatni najmłodszy i najmniejszy miał dhmny płowy.
-A my nie wiemy czy tobie można zaufać. Weź ją od tyłu Biały Gołębiu.-powiedział a szara kiwneła głową. "W co ja się wpakowałam..." pomyślała markotliwie i ruszyła za nimi.
195 słów UwU.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro