Część 11
Kotka mruczała. To była w końcu jej była mentorką! Na polanie rozległ się szum wiatru. Na ziemię opadło kilka liści. Zbliżała się pora spadających liści. Zwierzyny było coraz mniej a 8 klan się stopniowo powiękrzał co oznaczało kolejne wysiłki ku wyżywienie klanu. Lamparcie Skrzydło podskoczyła oraz do Leśnej Pręgi.
-Mogę dołączyć się do patrolu myśliwskie? - zapytała złota. Świeżo upieczony zastępczyni zachwiała się z zaskoczenia.
-O-oczywiście-jąkneła się ale odpowiedziała pewnie. - Pójdziesz z Nocnym Wiatrem, Ostrym Pazurem, Ruchliwym Ogonem i Zajęczym Futrem.-palneła bez namysłu. Nawet nie wiedziała że wysłała ją w płaszcze dzikiej bestii. Lamparcie Skrzydło otworzyła pysk by zaprzeczyć jednak zaraz go zamknęła i kiwneła głową. - Kamienna Skóra, Rude Futro, Przyćmione Futro, Kwiaciarni Ogon i Zielniczy Kieł pójdą na patrol wieczorny. Odnowić oznaki zapachowe na granicy z Klanem Pioruna i dojdzie ie do czterech dębów.-powiedziała pewna siebie i odwróciła się.-Ostry Pazur poprowadzi patrol myśliwski! - krzyknęła i zniknęła z bystrych oczów Lamparciego Skrzydła.
157 słów jak widzę standard. Zaraz powinno być Szept Lisa a Jutro albo dziś w nocy lub nad ranem Myśliwi dobrze?
Wojownicza
Lisica257
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro