Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

8☆

Godzina 16. Razem z Shannon siedzimy w pobliskiej kawiarni.,Leci spokojna muzyka a wokół nas siedzi z 5 osób. Na stoliku stoi wazon z dwoma tulipanami a obok nich cukier i serwetki. Siedze koło okna popijając ciepłą kawę, nie przepadam za nimi, ale jak już muszę to wypije. W oddali widzę swój samochód stojący obok stoiska z grzybami. Kto to w ogóle kupuje?
Wolałabym już sobie sama pojechać i pozbierać. Teraz jest ich pełno.

-Vicki?

-Hmm?

-Jak tam twoje stosunki z James'em?

-To tylko przyjaciel

-Tylko?

-Owszem

-Mi się wydaje, że to coś więcej

-Nie wchodźmy w ten temat

-Ale dlaczego? Pasujecie do siebie

-Ja jestem imprezowiczką, która sypia z kim popadnie, a on jest piłkarzem, umięśnionym i "normalnym"-zaznaczyłam w powietrzu cudzysłów

-Ale do siebie pasujecie. Ty jesteś znana, on tak samo. Ty kochasz sport on też. Przyjaznicie się, chodzicie do tej samej klasy. Jest jeszcze więcej rzeczy które mogłabym mówić

-Nie ma, prawda?

-No..nie

-A poza tym on nie chciałby się spotykać z puszczalską

-Nie jesteś puszczalska. Próbujesz swoich sił w inny sposób niż normalni ludzie

-Normalni ludzie?

-Ups, wymsknęło mi się

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro