Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

13☆

Siedziałam z James'em pół dnia i z nim rozmawiałam na wiele rzeczy.
Rozmawialiśmy o mnie, o nim i o szkole.
Nigdy z nim tak nie rozmawiałam.
W sumie to z nikim.
Zawsze wygłupy i gadka szmatka na temat imprez.
A tu? Spokój i opanowanie.
Praktycznie nic o nim nie widziałam.

-Musze już iść

-W porządku -wstałam żeby się pożegnać

-To..do poniedziałku -uśmiechnął się i wyszedł z mojego pokoju

-Do poniedziałku

Do:Shannon
Shannon coś jest ze mną nie tak!

Od:Shannon
Niby co?

Do:Shannon
Przyjedz! Teraz!

Od:Shannon
Dobra już jadę :**

*****

Shannon była u mnie około godzinę później.
Opowiedziałam jej jak James tu przyszedł i zaczęliśmy rozmawiać.
Miałam dziwne uczucie jakiego nigdy jeszcze nie miałam. Mam się martwić czy to po prostu głód?

-Może się zakochałaś

-Tak jest tylko w filmach, ja się jeszcze nigdy nie zakochałam, to nie może być teraz!!!

-Dlaczego?

-No bo James?

-On też coś do ciebie czuje, to widać

-Tak samo jak twoje pryszcze?

-Co? Gdzie? Wczoraj patrzałam i nic nie było!

-O to mi chodziło -zaśmiałam się na reakcję przyjaciółki

-Tyy, to było dobre

-Wiem, zostajesz na noc?

-Nie mogę, musze pomóc siostrze z matematyką

-Okej -wzruszyłam ramionami

-Jak ci się nudzi to zadzwoń do Natashy

-Myślisz?

-Tak

-No dobra -chwyciłam telefon i napisałam do Natashy
-Teraz tylko trzeba poczekać aż mi odpisze

-Dokładnie -powiedziała i rzuciła się na moje łóżko

-Spróbuj kiedyś na tym łóżku

-Co?

-Wygodne

-Do spania, nie do ruchania -zaśmiała się

-Ja bym wypróbowała

-Spadaj, moje łóżko, kup sobie takie sama

-Okej

-Ej, pomyśl nad tym co ci mówiłam na temat James'a, jak chcesz to mogę zrobić małe śledctwo, popytać go czy coś -podrapała się po głowie

-Jasne, rób co chcesz

-Czekaj, napisze do niego

-Masz jego numer?

-A myślisz, że jak mu podałam twój adres?

-Hahha dobra, co napiszesz?

-Że go widziałam jak od ciebie wychodził

-Dobra, pisz !

Shannon

Postanowiłam zeswatać moich kochanych przyjaciół. Strasznie do siebie pasują a wiem, że coś do siebie czują.

Do:James
Hejka

Nie musiałam długo czekać na odpowiedz z jego strony. Odpisał mi zanim zdążyłam zablokować telefon.

Od:James
No cześć

Do:James
Ej ...tak wgl to...
Byłeś u Vicki?

Od:James
Tak

Do:James
Widziałam cie :)

Od:James
Ta? Jakim cudem?

Do:James
Właśnie do niej szłam
Jak było?
Co robiliscie? :4

-Dobre, pisz dalej -powiedziała Vicki kiedy przeczytała co do niego napisałam

Od:James
Było...
Dziwnie
Bo normalnie rozmawialiśmy
Tak o sobie
Bardziej ją poznałem

Do:James
Aaaa...nie żeby coś, ale podoba ci się?

Od:James
Jesteś teraz u niej?

Do:James
Nie, właśnie nie dawno wyszłam

Od:James
Okej, mogę ci powiedzieć w takim razie

Od:James
W sumie to chyba tak ...
Ale ..ona się krzywdzi :/

Do:James
Uuuuu
Zeswatam was

Od:James
A ona coś?

Do:James
Nie chce mi się do tego przyznać ale ja wiem, że tak

-Eeeej, czemu mu to napisałaś?

-Bo to prawda -uśmiechnęłam się do przyjaciółki

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro