Rozdział 6
Żyje ^w^. Kto się cieszy? Dziękujcie _Yoru_no_Hikari_
Galaxya : Krullie skarbie!
Krul : Co odwaliłaś?
Galaxya : Nic!
Yoru : GAL.
Galaxya : *chowa się za Krul*
Guren : Odbija im od tej kwarantanny.
Crowley : Potwierdzam.
Wszystkim odbijało. Guren zaczął pić wino z Crowley'em, Ferid uwieszał się do góry nogami resztą grała w gry karciane a Gal i Krul planowały niewiadomo co.
Yoru : Chce na plażę.
Aoi : Ja też.
Krul : Nie możemy.
Galaxya : *wali głową o blat stołą* Ja chcę spać.... Albo pić. Albo nie wiem co.
Krul : Ja już idę. *wycofuje się *
Dni mijały powoli, uzależnienie autorki od gier się pogłębiało, Crowley umierał na kaca a Yoru..... Jako jedyna normalna jakoś egzystowała. Krul postanowiła ściąć sobie włosy na Chare (fani Undertale zrozumieją), Ferid rzucał Sansowymi żartami, Chess i Horn.... zaczęły ze sobą chodzić dla zabawy, cały dom założył Minecraft'owy serwer na którym.... działy się dziwne rzeczy. A to ktoś zabrał owce i Shinya wysadził pół serwera, Ferid zaczął ganiać Yoru z wodą święconą, Guren starał się czegoś nauczyć przy czym wyszło coś na wzór Minecraft Ekstra u Netheo i Tytmati(Lovciam).
Chat Ogólny
Yoru : _Pomocy :'( Ferid znowu mnie goni _
Shinya : _KTO MI ZAJEBAŁ OWCE?! _
Sayuri : _Shin! Tu są dzieci! _
Yuu : _Nie jestem dzieckiem! _
Guren : _Dzieci i Yuu głosu nie mają! _
Yuu : _Wymyśliłeś to na poczekaniu. _
Guren : _Cicho _
Yoru : _LUDZIE! KUŹWA! RATUNKU! _
Nemi : _Witam i o zdrowie pytam. _
Galaxya : _Oh no oh no oh no no no no no _
Yoru : _???_
Galaxya : _To ten szatan co z Kimizukim mnie shipował. _
Yoru : _Aha. A teraz.... LUDZIE HELP! _
Ferid has died
Galaxya : _Co zrobiłaś? _
Yoru : _Spaliłam ^w^_
Nemi : _OwO _
Koniec Chatu
Ferid : YORUUUUU! DIAMENTY MIAŁEM!
Yoru : BYŁO MNIE NIE GONIĆ!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro