Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 5

Powiem tyle, wszyscy od rana mieli dużego laga mózgu. Otóż Galaxya sprzątała. Ten leń, właśnie sprzątał.

Ferid : A tej co? Normalnie to nie tkneła by odkurzacza a tu takie coś. Już chyba wiem co tu się dzieje.
Galaxya : Cichaj! *warczy*
Ferid : Spadaj!
Galaxya : Zpier....
Ferid : O! Czyżbyś prawie zabluźniła?
Galaxya : Prawie... Jak coś się nie podoba tu wypad na wycieraczkę albo na plażę! *pogania miotłą*

I tak oto cała ekipa została wypchnieta na plażę. Około południa przyszła pewna osóbka.

Galaxya :  Feird! Zgadnij kto przyjechał!
Ferid : Babcia?
Galaxya : Na serio? Terminator na Florydzie?
Ferid : To kto?
Ayano : Ja!
(A oto przed wami _Ayano_Kirishima_! Oklaski dla niej!)
Ferid : To nawet gorzej od Terminatora.
Ayano : Kogo?
Galaxya : Naszej babci...
Ayano : *patrzy na Ferida morderczym wzrokiem* Ty mnie porównujesz do własnej babci?!
Ferid :  Ale ona wali nas po głowie gazetą! (I tu jest powiązanie między tą książką a grą „How to take off your mask".)
Ayano : *bierze grabie*
Ferid : Ratunku!

I tak oto Ferid został wbity grabiami go ziemi. Tylko głową wystawał z nad gruntu. Z powodu przyjazdu nowej osóbki zrobiono grilla i imprezę nad plażą. Około pierwszej nad ranem wszyscy poszli spać. Galaxya czuła że czegoś zapomniała. I rzeczywiście zapomniała. Własnego brata który siedział wbity w ziemie przez następne dwa dni.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro