Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

the reveal ~

 * THE REVEAL *

 tydzień przed ~

 poniedziałek był spokojny. i cichy. riley oglądała harry’ego grającego na gitarze, pielęgniarka co jakiś czas doglądała kroplówek, czasami jakiś wróbel usiadł na parapecie, postukał w okno i odleciał.

 wtorek był dniem, w którym wszyscy myśleli, że to koniec. riley natomiast postanowiła poczekać z końcem do środy, bo wtedy miał być nowy odcinek chirurgów, a ona koniecznie chciała wiedzieć, czy lexie będzie żyła długo i szczęśliwie ze sloanem.

 środa była spokojną środą, pełną kołysanek, które harry od pewnego czasu bezustannie nucił pod nosem; riley uwielbiała te kołysanki, jednak w końcu poprosiła chłopaka, żeby przestał śpiewać, bo przez to kołysanki jej spowszednieją, a tego nie chciała za żadne skarby.

 czwartek był ciężki. harry nie chciał o nim rozmawiać, gdy wrócił do domu, a jego współlokator zapytał, jak było w szpitalu. harry po prostu chciał zasnąć.

 piątek był kolejnym ciężkim dniem, na tyle ciężkim, że lekarz nie pozwolił harry’emu wejść na do pokoju riley, dla jego własnego dobra. harry z jednej strony był wściekły, z drugiej, dozgonnie wdzięczny, ponieważ spojrzał przez szybę na leżącą niemal bez życia riley, której kolor skóry zlewał się z kolorem szpitalnej pościeli.

 sobota była dniem poprawy, na tyle znaczącej, że harry znów zaśpiewał coś riley, tym razem nie kołysankę, a ona się uśmiechnęła, prawdziwie uśmiechnęła i mruknęła coś o plagiacie starego przeboju beatlesów. później harry wybył z sali, porozmawiał z lekarzem prowadzącym, a po jakiejś godzinie z kawałkiem, riley i harry siedzieli na małej plaży niedaleko szpitala; riley cearra scott uwielbiała patrzeć na morze, owinięta w koc, który pachniał wszystkim, co było przeciwieństwem szpitala – domem, miłością i samochodem.

 niedziela była dla riley najkrótszą niedzielą w życiu i najdłuższą zarazem, bo czas zwolnił i toczył się ślamazarnie. harry bez przerwy siedział obok dziewczyny, co chwila ocierając łzę, a riley uśmiechała się, nie bardzo wiedząc, co się dzieje.

w końcu harry po raz ostatni zaśpiewał kołysankę, a riley cearra scott po raz ostatni zamknęła oczy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro