Niebo
Blednie morze wieczorami,
Odbija słońca czerwienie.
Na plaży wiją się cienie,
Słońce kryje się za górami.
Figowy liść z wiatrem drżący
Wspomniał mi wczoraj o Tobie;
Od tej chwili nic nie robię,
Tylko siedzę, ciągle śpiący.
Jak ta chmura, co się toczy
Niebem w górze, niebem w dali;
Patrząc na nią myśmy mali -
Myśląc tak zamykam oczy.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro