Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

I

Do bazy lecieliśmy w całkiem spokojnej atmosferze. Ta, chciałbym. Prawda była taka, że dookoła panowała wrzawa. Wszyscy zamiast zachować choć odrobinę rozsądku krzyczeli jeden do drugiego i zwalali winę na siebie nawzajem. Zaczęło się od tego że Leo wybudował jakąś maszynę, która nas przeniosła, a skończyło na obwinianiu niebieskich naleśników.
- Wiecie chciałabym wam przypomnieć, że winowajcą jest ten rogaty po lewo i teleportował nas tu swoją buławą zagłady - pokazałam na wciąż uwięzionego Lokiego (nie wiem czy dobrze odmieniłam dop.aut.)
Wszyscy spojrzeli na mnie, po czym zaczęli gadać o czymś innym. Obok mnie natomiast usiadł gostek w pelerynie
- Z jakiej jesteś mitologii? - spytałam spoglądając na niego
- Z nordyckiej - odpowiedział i odłożył młot
Przyjrzałam się mu i jego broni.
- Jesteś Thor, syn Odyna i bóg piorunów? - bardziej stwierdziłam niż spytałam, a on pokiwał głową
- Szybko łapiesz fakty - pochwalił mnie i poczochrał moje włosy
- Ej! - krzyknęłam i odepchnęłam jego rękę, na co ten tylko się zaśmiał
- Sorki za brata - odparł już trochę poważniej
- Brata? Kim on jest? - wskazał na rogatego
- A no tak. Głupie pytanie - powiedziałam zażenowana - To Loki, bóg kłamstw i oszustw
Pokiwał głową na potwierdzenie. Nagle podszedł do nas Pan Puszka, a raczej Tony, Iron Man, czy jak mu tam jeszcze było.
- Kim wy jesteście? - spytał zapewne po długim myśleniu, bo jego głos był lekko żałosny
- Herosami. Pół bogami z mitologii greckiej - odpowiedziałam
Spojrzał pytająco na Thora (ponownie nie wiem jak odmienić dop.aut), a on przytaknął
- Ojciec kiedyś o tym mówił. W różnych światach żyją różni bogowie i są obecne różne mitologię. Jak w tym świecie jest Nordycka
- W naszej natomiast grecka i rzymska - dodałam
- W takim razie czemu u was są dwie? - spytał, a ja westchnęłam
- Bo to jedni i ci sami bogowie ale w dwóch wcieleniach. To tak jakby mieli schizofrenię - porównałam, na co reszta herosów wybuchła śmiechem
- Jak się dowiedzą to masz gwarancję śmierci - odparł miedzy wybuchami śmiechu Percy
- Percy ja ci radzę nie kozaczyć - odparłam - wiesz kto siedzi obok mnie? - spytałam pokazując na Thora, a on pokrecił głową
- To taki nordycki odpowiednik Zeusa - uśmiechnęłam się, a on spojrzał zdziwiony i się zamkną
Bóg piorunów spojrzał na mnie pytająco, a ja się uśmiechnęłam
- Percy jest synem Posejdona - wytłumaczyłam - Nico jest synem Hadesa, Annabeth córką Ateny, Piper córką Afrodyty, a Leo synem Hefajstosa - odparłam - Natomiast Jason jest synem Jupitera, Hazel córką Plutona, a Frank Marsa - skończyłam
- A ty? - spytał
Wszyscy umilkli. Nagle usłyszeliśmy głos Nataszy, który mnie uratował od odpowiedzi
- Uwaga! Lądujemy - odparła i już po chwili byliśmy na miejscu
Wyszłam jak najszybciej i trzymałam się z dala od Thora. W porównaniu do reszty, która nie wiedziała za wiele o mitologii on wiedział dużo.
- Wiesz że będziesz musiała mu powiedzieć - usłyszałam znajomy głos obok mnie
Spojrzałam w jego stronę i zobaczyłam Nico. Spuściłam głowę zrezygnowana.
- Wiem, ale zawsze jak ktoś dowiaduje się kim jest mój boski rodzic przekreśla mnie na początku - powiedziałam z bólem
- Ej! Mnie też wielu unika przez to - odparł próbując mnie pocieszyć
- Tak tylko że ciebie się boją, a mnie po prostu nie lubią - odparłam i ruszyłam do przodu
Wiem że chciał mnie pocieszyć. Był jednym z tych z którymi nie straciłam kontaktu przez matkę. To mój przyjaciel i uwielbiam z nim przebywać. Wiele pomógł.
•••
Ten rozdział jest krótszy, ale mam do was pytanie. Wolicie, abym wstawiała dłuższe rozdziały, ale rzadziej, czy krótsze częściej? Bo mi to obojętne, a chcę aby wam się dobrze czytało. Mam nadzieję że się podobało ♠

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro