Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

42. One Shot z Yoongim

🔞

Dla K--O--O--K--I--E ❤🎁

____________

Zbliżały się święta, Yoongi z Minem postanowili, że na grudzień zrobią sobie sami nawzajem kalendarze adwentowe. Własnoręczne, kupne, małe, duże, pierdołki i rzeczy, które się przydadzą. Gdy mieli już całe kalendarze zrobione, nie mogli się doczekać aż będą je odpakowywać. Zgodnie ustalili, że po prostu dadzą je sobie teraz. Bo Min przez pracę będzie zapominał. Za to Yoongi będzie chciał otworzyć wszystko na raz.

Tak więc wymienili się torbami w których były prezenty. Nie numerowali ich. Jedynie u Mina jeden był zawinięty w ozdobny papier i podpisany jako ostatni 24 prezent.

Usiedli i zaczęli powoli, pojedynczo i równo wyjmować po jednej rzeczy.

Pierwsza rzecz.
U Mina był to perfum który ostatnio chciał sobie kupić ale ciągle o tym zapominał.
U Yoona był to naszyjnik świąteczny w pierniczkowe ludziki.

Druga rzecz.
U Rapera była do własnoręcznie robiona laurka świąteczna.
U Yoona była to świeczka w kształcie choinki.

Trzecia rzecz.
Teraz u rapera była to świeczka ale w krztałcie bałwanka.
U Yoona była to karteczka własnoręczna z naklejkami w kotki z czapeczkami mikołajowymi.

Czwarta rzecz.
U Mina był to kubek z napisem najlepszy chłopak na świecie.
U Yoona była to duża bluza Mina wypsikana specjalnie jego perfumami bo wie, że Yoon kupi jego bluzy.

Tak każdą rzecz wyciągali, każda im się bardzo podobała i uśmiechali się mocno losując je. Zostały ostatnie rzeczy.

Dwudziesta czwarta rzecz.
U Mina był to miś z serduszkiem.
Gdy Yoongi zaczął odpakowywać rzecz, Min jakoś dziwnie zaczął się stresować. Ale i zaśmiał się z opakowania. Prezent był mały zapakowany w 10 różnych kartoników i papierów.

- Yoongiiii ile tego jest?

- Duuuużooo. - zaśmiał się.

Przy końcówce pokazało się małe pudełeczko czerwone. Min wziął od niego pudełeczko klęknął przed nim na jedno kolanko.

- Miałem to zrobić w wigilię ładnie ubrany przed kolacją, ale odpakowujemy to teraz więc zrobię to teraz... Kocham Cie najbardziej na świecie, chce spędzić z Tobą resztę życia, chce robić z Tobą takie kalendarze co roku, chce zasypiać się i budzić się tylko przy Tobie... Nie chce Cie nigdy stracić... Zawdzięczam Ci swoje życie, uratowałeś mnie... I trzymasz mnie przy życiu. Nie chce nigdy nikogo innego... Kochanie... - chłopak otworzył pudełeczko i ukazał się piękny pierścionek zaręczynowy. - Czy wyjdziesz za mnie...?

- O Boże... - Yoon wzruszył się i popłakał. - Taak, oczywiście, że za Ciebie wyjdę... Tak, tak, tak, tak, taaak.. - powtórzył to kilka razy i pocałował rapera namiętnie i czule co ten od razu odwzajemnił.

Po pocałunku Min nałożył pierścionek na palec teraz już swojego narzeczonego. Pocałował go znów, co zostało odwzajemnione. Po chwili Min pogłębił pocałunek położył chłopaka na podłodze bo na niej siedzieli, i zawisnął nad nim. Yoon wsunął dłonie pod koszulkę Mina, po chwili zdjął ją z niego. To samo Min zrobił z koszulką chłopaka. Po chwili byli już cali nadzy, Min zszedł niżej zaczął robić Yoonowi dobrze ustami. Yoon zaczął jęczeć na to nawet głośno. Raper wsunął dodatkowo w niego dwa palce zaczął poruszać nimi w nim szybko ustami też robi to szybko. Nie minęło dużo czasu a chłopak doszedł jęcząc imię swojego narzeczonego. Yoongi połknął spermę Yoona. Wyjął z niego palce i oblizał je patrząc mu w oczy. Min rozsunął mocno nogi chłopaka zarzucając mu je na swoje ramiona, wszedł w niego i zaczął go mocno i szybko posuwać tak jak oboje to lubili robić. Ich głośne jęki wypełniały cały salon. Po dłuższym czasie doszli oboje jęcząc swoje imiona. Po tym Yoongi wyszedł z chłopaka co spotkało się z niezadowolonym pomrukiem Yoona. Widząc to jego reakcji, że ten chce więcej. Odwrócił chłopaka tyłem do siebie wszedł w niego od tyłu i znów zaczął posuwać go mocno i szybko, tak bardzo jak umie. Znów oboje jęczeli bardzo głośno. Min zaczął w pewnym momencie dawać chłopakowi dość mocne klapsy na co już Yoon zaczął krzyczeć z przyjemności. Po chwili znów doszli oboje jęcząc swoje imiona. Przeszli po tym do sypialni zostawiając już prezenty w salonie, w sypialni zrobili to jeszcze kilka razy już spokojniej po czym zasnęli wtuleni w siebie z uśmiechem na ustach.

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

Specjalny one shocik dla K--O--O--K--I--E ❤ tematyczny z dzisiejszym dniem a ten rozdział to jeden z prezentów z kalendarza ❤☺

Mam nadzieję że i innym się podobał

Jak tam u Was kochani?

Kocham Was💜

Do sobotyyy!💜

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro