Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

★Specjał★

- Eksperyment idzie w dobrym kierunku szefie - mówi młoda kobieta, patrząc na wielki ekran, na którym znajduje się podgląd na cały obóz w Herlend. 

Shana jest piękną, dwudziestoparoletnią kobietą, o blond włosach, uplecionych teraz w warkocza. Na szmaragdowe oczy nasunęła swoje okulary o grubych oprawkach. Ubrana w nieskazitelnie biały fartuch, czarne spodnie i ciemne adidasy.

Mężczyzna stojący za kobietą, przygląda się ekranowi badawczo, kiedy Shana przełącza stronę na inną, gdzie ukazują się twarze wszystkich ośmiu nastolatków.

- Czy tworzenie snów w czyimś umyśle zakończyło się powodzeniem ? - zapytał nagle niskim głosem mężczyzna.

- Tak. Po raz pierwszy wypróbowaliśmy to właśnie dzisiaj, na Michaelle. Dziewczyna była oszołomiona po przebudzeniu, ale to nie jest w stanie zniszczyć jej psychiki.

- Ciężki przypadek co ? Ale właśnie takich osób jak ona, potrzebujemy w naszym świecie - mówi podchodząc do wielkiego okna, zza którym rozciąga się panorama coraz bardziej rozwijającego się miasta. 

- Myślał już pan, o bardziej drastycznym kroku ? - zapytała nagle kobieta, wpatrując się w plecy mężczyzny. 

- Myślę nad nim cały czas, moja droga. Ale niech nasza mała Michaelle zaprzyjaźni się jeszcze bardziej ze swoją ekipą. A potem uśmiercimy kilku z nich. Zobaczymy, czy będzie w stanie to znieść ...

W tej chwili do pokoju wchodzi Jason z pochmurnym wyrazem twarzy. Siada na jednym ze skórzanych foteli i wpatruje się w młodą kobietę. 

Shana bierze do ręki małą fiolkę z fioletową substancją, która leżała koło niej i rzuca ją do Jasona, który zręcznie łapie ją w dłonie.

- Co to jest ? - pyta obracając w dłoni szklane naczynie.

- Trucizna. Podasz ją jutro Tyrowi i Michaelle.

- Mam truć własnych przyjaciół ? - pyta z niedowierzaniem chłopak.

- Oni nie są twoimi przyjaciółmi młodzieńcze - wypala nagle starszy mężczyzna. Są tylko potrzebni do dalszych działań. Jeśli przetrwają ten eksperyment, będziemy mogli zrobić następny krok. 

Starszy pan podchodzi do monitora i wskazuje palcem na dwie twarze nastolatków. 

- Jednego z nich uśmiercimy w kolejnej misji, a drugiego za tydzień. A ją ... - wskazuję na piętnastolatkę uśmiechniętą na zdjęciu - wprawimy w stan śpiączki.

Shana kiwa głową, mimo, że jest niezadowolona z tego pomysłu. Jason również nie jest zachwycony z tego powodu, ale nic nie mówi.

- Myślę, że damy jej jeszcze miesiąc. Przecież naszym zadaniem nie jest pastwienie się nad nimi ... 30 dni w zupełności wystarczy, a wtedy będziemy mogli zobaczyć, czy dadzą sobie radę w tym świecie. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro