Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4-W pokoju Cross'a.Cz.1

Obudziłem się cały obalały...Nie miałem ochoty na nic,bo i tak wiedziałem że się nie powiedzie,jednak mimowolnie wstałem.Spojrzałem w dół.Z mojej nagiej kobiecości leciała nadal krew i sperma...Nagle zdałem sobie sprawe z jednej rzeczy...On mógł mnie zapłodnić...Nie...Nie...NIE!...Ja nie chce mieć dziecka,nie z tym psycholem!

Choć w sumie...Jeżeli byłbym w ciąży to Cross z pewnością nie stosowałby na mnie przemocy i napewno by mi tego drugi raz nie zrobił,co nie?NIE.Nie myśl tak NightMare,napewno nie chciałbyś mieć z nim dziecka,pewnie byłoby tak samo zjebane jak jego tatuś...

Przezchwile męczyłem się z przywołaniem mojej duszy,byłem mocno osłabiony więc nie ma co się dziwić.Po chwili koło mnie lewitywało fioletowe jabłko,ale koło niego nie było żadnej duszycki...To dobrze...

Po chwili dusza zniknęła.Zacząłem rozglądać się po całej celi,wszystko wygląda tak jak wczoraj,tylko na łóżku i podłodze było troche spermy...

Położyłem się.Nah i tak nie mam nic lepszego do roboty...Mam tylko nadzieje że jak kolejny raz tu przyjdzie to mi znowu tego nie zrobi...Prosze...

Zasnąłem...

***

Coś mokrego znajdowało się na moich ustach.Delikatnie otworzyłem oczy.Cross składał mi delikatny pocałunek na ustach.Odruchowo go zacząłem od siebie otsuwać oraz kopać nogami.

-Ehh...Jak nie lubisz być całowany z rana,to trzeba było tylko powiedzieć i bym się odsunął,a nie mnie bijesz.-Powiedział ze stoickim spokojem i po chwili się uśmiechnął.Nawet nie zdajecie sobie sprawy jaką ja mam ochote mu coś zrobić...

-Wiesz...Chciałem cię przeprosić,troche mnie wczoraj poniosło...-Czy on kurwa siebie szłysy!?Może jeszcze oczekuje że przyjme te jego gówniane przeprosiny?!

-Troche?!I całkiem przez przypadek mnie wczoraj zgawałciłeś?!-Wydarłem się z łzami w oczach.Cross wytarł mi łzy.

-Nie dot...-Nie dokończyłem gdyż Cross mnie namiętnie pocałował,chciałem go odepchnąć...Ehh...Ale był silniejszy.Zaczął stukać swoim językiem po moich zębach,czy on liczy że pozwole mu pójśc w śline.Złapał mnie za udo i mocno je ścisnął,na co stęknąłem.On korzystając z okazji zaczął penetrować moje usta swoim językiem.Zacząłem cicho płakać...J-ja nie chce...

Zamknąłem oczy...Poczułem nagle dotyk na swoim tyłku...Wyczułem że coś zdejmuje się z moich rąk,i po chwili wogóle nie czułem na swoich rękach kajdanek.Nadal miałem zamknięte oczodoły...

Po kilku minutach pocałunku zaczęło mi brakować powietrze.Otworzyłem oczodoły.Cross zaprzestał całowania mnie.Jedyne co nas łączyło to stróżka śliny która po kilku sekunadach pękła.Z moich ust wydobywała się dość spora ilość śliny.Nagle zostałem połozony...Na łóżku.

-Pomyślałem że z pewnością byłoby ci lepiej śpać i przebywać w moim pokoju...Ale oczywiście musisz na to zasłużyć.-Uśmiechnął się delikatnie.Nawet nie zauważyłem ze mnie tu przebióśł...Całkiem tu ładnie...Czarno-białe ściany,dwie szafy,biurko z krzesłem obrotowym,półka z książkami...I chyba mangami...?

-Co masz na myśli że mam na to zasłużyć?-Bałem się że powie coś w stylu "Musisz mi sprawić troche przyjemności" albo coś innego.

-Nah,nie bój się NightMaruś...-Uśmiechnął się i pokłepał mnie po czascze.-Wyjde na chwile aby coś załatwić a twoim zadani jest tutaj zostać,jeżeli wyjdziesz to spodka cię kara oraz śpanko w celi...Jednak wierze tego nie chcesz i będziesz dobrym chłopczykiem.-Delikatnie mnie pocałował w policek,po czym podszedł do wyjścia.

-A i Senpai!Możesz się przebrać,w szafie z naklejonym krzyżem są ubrania.-Powiedział zanim wyszedł.

On naprawde sządzi że ja nie uciekne...Jest zbyt pewny siebie...Ale co jeżeli on tylko zrobił to dla próby czy się słucham i tak naprawde stoi za drzwiami?Ugh!Boje się...Jednak odechciało mi się uciekać.

Wstałem z łóżka i obolałym krokiem podszedłem do szaf.Po lewej stronie było czarno-biały z naklejonym na czarnej strone białym krzyżem,druga po prawej była obklejona plakatami z różnymi postaciami,na jednej była dziewczyna z różowymi włosami w fiołkowych uniformie,blondynka o niebieskich oczach ubrana w biały strój z "czapeczką" i dziwną jakby rózdzką,chłopak o ciemnych włosach z delikatnym,mało widoczym zarostem wyglądający jak żul...i miał jeszcze szalik*...(Ciekawe kto wie jakie to postacie xD.Dop.Autorki)

Postanowiłem że zajrze do tej szafy z plakatami.Otworzyłem jej drzwi.

-O...Kurwa...-Roszerzyłem do granic możliwości oczodoły...To co jest w tej szafie...Naprawde się tegi nie spodziewałem po Crossie...Były w niej...(Trupy Error i Killer?xD.Dop.Autorki)

Przeróżne zabawki erotyczne,sprośne stroje,te dziwne podkolanki z paskiem*...Moje biedne Oczodoły...

Czym prędzej zamknąłem tą szafe...Już nigdy to niej nie zaglądne...

Podeszłem do czarno-białej szafy i ją również otworzyłem.Było w niej kilka T-Shirtów,bluz z kapturem,Shorty i jakieś spodnie.Wziąłem czarną bluze z białym napisem "Welcome to the Mind Fuck" i ją założyłem...Była dla mnie jak sukienka albo koszula nocna...Napewno komicznie w niej wyglądałem,ale bynajmiej zakrywała moją intymność(Aka łechtaczke)

Szkukałem jeszcze chwile jakiś bokserek,ald nie udało mi się ich znaleść,w tej drugie szafie były jakieś majki...Ale nie...Nie będe ich zakładać...

Dobra,jestem ubrany...Co by tu jeszcze zrobić...?Może rozejrzeć się po pokoju albo czekać na Cross'a.



_______________________________________________________________

*NM swoją nieumiejętnością opisywania opisał Yuno Gasai z Mirai Nikki,Priestess(Czy jak jej tam) z Goblin Slayer i Aizawa Shouta(Chyba takie miał nazwisko) z Boku No Hero Academia.

*Dokładiej chodzi o pońcochy z paskami(Idk,zapomniałam jak się nazywają:>)

Sorrka za błędy,które pewno są...

☆Bayu~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro