Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 6

Minął już miesiąc od kąd mieszkam w Seulu. Można powiedzieć, że zaprzyjaźniłam się z Jungkookiem jednak zazdrosne fanki ze szkoły nie dawały mi spokoju. Dokuczały mi na każdym kroku jednak przestałam się nimi przejmować. Przez ten czas moje zachowanie zaczeło się poprawiać częściej się uśmiecham i staram się zapomnieć o tym co było, a zacząć  myśleć o tym co przyniesie los. Postanowiłam zapuścić włosy i zmienić kolor z mysiego blądu na złoty blond, ktory przypominał mój naturalny odcień. Zgodziłam się też na zostanie treinee w Big Hit z czego ucieszyła się moja mama, ale i jej szef oraz  mój przyjaciel. Niestety nadal nie wiedziałam kim może być tajemniczy chłopak ze snapchata. Wydawał się być miły.
Nagle moje przemyślenia przerwał dźwięk wiadomości.

Od Kookie:
Gotowa do szkoły ? ;)

Do Kookie:
Tak. Widzimy się w szkole ? :)

Od Kookie:
Mam lepszy pomysł ^.^

Nie zdąrzyłam odpisać, bo nagle do moich uszu dobiegł dźwięk pukania do drzwi. Ruszyłam w ich stronę z zamiarem ich otworzenia. Po wykonaniu czynności za drzwiami ujrzałam uśmiechniętego Jungkooka.

- Gotowa ? - zapytał przybysz.

- Tak - odpowiedziałam z uśmiechem - w ogóle skąd się tu wziołeś ?

- Tak ogólnie to z dormu - zarzartował - postanowiłem, że przyjdę po ciebie żebyś znów się nie spóźniła.

- No dobrze już dobrze, możemy iść.

Zabrałam wszystkie potrzebne mi rzeczy i razem z Kookim udaliśmy się do szkoły. Droga minęła nam szybko jednak by nikt nie rozpoznał mojego towarzysza załorzyliśmy maski.
W budynku nie obeszło się bez wrogich spojrzeń zazdrosnych fanek. Ja jednak nie zamierzałam się tym przejmować.

Lekcje mijały szybko. Nie było żadnych nie zapowiedzianych sprawdzianów, ale nie obyło się bez upomnień za rozmawianie na lekcji. Jednak obydwoje z Kookiem nie mogliśmy przestać rozmawiać.

- Może pójdziemy gdzieś po szkole ? - zapytał mój sasiad z ławki.

- Czemu nie, tylko najpierw musze skoczyć do domu po wygodne ciuchy, dłużej nie wytrzymam w tym mundurku.

- Wyglądasz w nim prześlicznie - gdy to powiedział na moich policzkach pojawiły się rumieńce.

- Nie prawda - powiedziałam powstrzymując się od śmiechu jednak, gdy zauwarzyłam że mój towarzysz nie może się opanować sama wybuchłam nie kontrolowanym śmiechem.

- Prosze o cisze wiem, że to wasza ostatnia lekcja, ale wytrzymajcie jeszcze kilka minut bez rozmów - nauczycielka skierowała te słowa do mnie i Kookiego.

- Przepraszamy - powiedzieliśmy zgodnym chórkiem i po chwili próbowaliśmy powstrzymać się od śmiechu.

Kilka minut później usłyszeliśmy dzwonek, który informował o zakończeniu lekcji. Jako pierwsi z moim przyjacielem wyszliśmy z klasy prawie tarzając się ze śmiechu.

Kiedy byliśmy już prawie pod moim mieszkaniem zadzwonił mój telefon. Spojrzałam na ekran, na którym pisało ' Mama ' odrazu odebrałam niezwlekając.

Jungkook pov.

Byliśmy już prawie pod domem dziewczyny, gdy nagle zadzwonił telefon Yoony niezwlekając odebrała.

- Halo ... ale jak to przecież ja nie mam kluczy miałaś być w domu ... jak to leżały na stole... nie mogłaś mi wcześniej powiedzieć... ughhhh..

Po tej rozmowie rozłączyła się była nieco zdenerwowana i wyglądała na zagubioną.

- Moge wiedzieć co się stało - zawachałem się.

- Moja mama wyjechała  na tydzień w delegacje, a ja nie mam kluczy żeby wejść do domu i nie mam gdzie się podziać na ten tydzieć  - powiedziała na jednym wdechu.

- Napewno coś wymyślimy.

Postanowiłem jej pomóc odrazu wyciągnąlem telefon i napisałem wiadomość sms do Monstera.

Do RM
Hyung moja przyjaciółka nie ma gdzie mieszkać przez tydzień i wpadłem na pomysł, że mogła by zamieszkać na ten czas z nami?

Yoona patrzyła na mnie podejrzliwie  przez ten czas. Chwile później otrzymalem odpowiedź od lidera.

Od RM
Ja nie mam żadnych przeciwskazań reszta... z resztą też nie, ale jest jeden warunek twoja " przyjaciółka " śpi w twoim pokoju nie chcielibyśmy żeby doznała szoku śpiąc na kanapie.

Do RM
Dziękuje Hyung i to tylko przyjaciółka więc nie wiem skąd ten cudzysłów

Od RM
Dobrze nie wnikam, ale nie śpieszcie się zbytnio no wiesz musimy posprzątać.

Nie odpisałem już nic Yoona była we mnie wpatrzona jak w obrazek jakby analizowała każdą moją reakcje.

- Więc załatwiłem ci nocleg na ten tydzień.

- Naprawde ? - zapytała z nie dowierzaniem.

- Zamieszkasz u nas w dormie poza tym nie masz wyjścia wszyscy się już zgodzili, a ja nie mam zamiaru zostawiać cię na ulicy.

- Ale ja nie mo.. - przerwałem jej.

- Już postanowione.

Ta tylko mnie przytuliła, robiła to rzadko, ale mam nadzieję, że to sie zmieni.
Oddałem uścisk trwaliśmy tak kilka może kilkanaście minut, aż wkońcu oderwaliśmy się od siebie, ale tak nie do końca szliśmy powoli w ciszy wtuleni w siebie. Nagle poczułem mile ciepło w środku czuje to zawsze gdy Yoona jest przy mnie ja...ja ją kocham, ale czy ona czuje to samo..

Yoona pov.

Szliśmy w ciszy ja wtulona w mojego przyjaciela, on obejmujący mnie w pasie. Zawsze gdy jestem blisko Kookiego czuję motylki w brzuchu może to wyda się dziwne, ale ja zakochałam sie w nim nie jako fanka, a zwykła dziewczyna.

- To już tutaj - powiedział przerywając moje przemyślenia.

Naprzeciwko mnie stał wielki dom można było powiedzieć, że zalicza się do nie wielkich willi. Budynek był biały, a drogę do niego prowadził mały ogród. Kiedy podeszliśmy do drzwi mogłam stwierdzić, że są one dębowe z niewielkimi zdobieniami. Kookie zamiast użyć klucza zadzwonił dzwonkiem przez co rozległ się miły dla ucha dźwięk.

- Hej spokój tam to pewnie Jungkook ze swoją dziewczyną !! - mogłam usłyszeć głos V.

Popatrzyliśmy na siebie z Kookiem i zaczeliśmy się śmiać. Wkoncu drzwi się otworzyły , a ja ujrzałam szęściu mężczyzn z zaskoczonymi minami.

- Annyeong jestem Yoona - powiedziałam z uśmiechem, a Kookie przytulił mnie mocniej. Sądząc po minie nie chciał mnie wogóle puszczać.

______________________________________
Poprawiono
06.11.17r.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro