Część 40
Anastazja pokazała nam pergamin z tekstem przepowiedni który już tyle razy widziałyśmy, lecz dopiero teraz rozumiałyśmy w pełni:
Dwie siostry na niebie
Jedna z nich w potrzebie
Druga plan skrycie ukartowała
Kiedy pierwsza pomocy potrzebowała
Nie otrzymała pomocy
Bo jej siostra zdyb pragnęła mocy
Siostrę zignorowała bez żalu cienia
A potem spadły na nią cierpienia
Lecz tylko jednej z nich pomoc będzie pisana
Kiedy druga będzie potępiana
Jedna posiądzie magii moc
Kiedy w zaćmienia słońca nastanie noc
Będzie moc miała wielką
I potęgę wszelką
Ale wcześniej dwie siostry staną przeciwko sobie
Kosztować to będzie je obie
Ale tylko jedna osiągnie swój cel zamierzony
I swój zamiar upragniony
Wtedy wreszcie sprawa dojdzie do końca
Przed całkowitym wschodem słońca
- Pierwszą część przepowiedni dobrze zinterpretowałyśmy – mówi pokazując wers „kiedy druga będzie potępiana..." - Część dalszą Amanda źle odczytał,a bo to chodziło o ciebie, a nie o nią. To ty jesteś tą jedna która posiądzie moc i potęgę w zaćmieniu słońca, bo właśnie ją zyskałaś pokonując Amandę, a według jej słów właśnie jest zaćmienie. I rzeczywiście walczyłyście ze sobą i każda poniosła straty – pokazuje na Amandę w kuli i moje rany i siniaki, w końcu co się dziwić, że je mam, toczyłam bitwę na śmierć i życie. - Ale to nie ona osiągnęła swój cel tylko ty, a twoim zamiarem było pokonanie jej. I wreszcie się wszystko skończyło, już nie będzie z nią problemów, a słońce jeszcze w pełni nie wstało. Więc wszystko się zgadza.
- Czyli już po wszystkim – mówi Madison – rozwiązałyśmy wszystkie tajemnice, pokonałyśmy wroga i uszłyśmy z życiem. Brawo my!
Zaczęłam się śmiać. To wszystko było takie nierzeczywiste. Inni uczniowie nawet nie wiedzą, że to wszystko się wydarzyło. I zapewne nigdy się nie dowiedzą.
- Powiemy innym o tym wszystkim co się tu wydarzyło? - pytam.
- Chyba lepiej nie, zrobi się jedno wielkie zamieszanie, ludzie zaczną pytać, nie wyniknie z tego nic dobrego. Pozwólmy żyć innym w przekonaniu że Amanda była bohaterką i uratowała nas od wiedźm. Powiemy tylko dyrektorowi, on zasługuje na prawdę, w końcu cały czas próbował nas chronić. Przecież nie zależy ci na tym by wszyscy wiedzieli, że jesteś bohaterką, prawda?
- Nie, ani trochę - i mówię całkiem szczerze. Nie zależy mi na sławie. Wole żyć spokojnie dalej, a to wszystko po prostu nosić w sercu. Świadomość mojego bohaterstwa mi wystarczy. Nie jestem osobą taka jak Amanda, która musi wszystko posiadać.
- Co zrobimy z Amandą?
- Jej kule schowamy do pokoju w bibliotece, to rozsądne rozwiązanie.
- Też tak uważam. Moi rodzice... wreszcie się spotkamy, bo teraz Amanda nie stoi nam na drodze. - Zrobiło mi się ciepło na sercu, nie mogę się już tego doczekać.
- To wspaniale.
- To już koniec wszystkiego, teraz możemy wreszcie wrócić do codziennego życia - stwierdza Madison.
- Zrobię to z największą przyjemnością - mówię - muszę przyznać, że stęskniłam się za codziennością. To wszystko człowieka wykańcza.
- Ale teraz nic nie będzie takie samo - mówi Amanda. - Masz od teraz w sobie moc Amandy, a to nie byle co.
- Teraz może być tylko lepiej. Owszem, teraz nic nie będzie takie samo. Bo to jeszcze nie koniec, to dopiero jest początek...
The end
Tom 2 dostępny na moim profilu
---------------------------------------------------
Podziękowania
Dziękuję wam kochani za te wszystkie wyświetlenia, gwiazdki, komentarze i słowa otuchy. Dziękuje tym którzy byli ze mną od początku do końca i dziękuję wszystkim za to, że mnie tak wspieraliście. Kocham was za to. Mi osobiście strasznie trudno było pożegnać się z tą powieścią i zrobiłam to z wielkim żalem, w pewnym sensie nienawidzę zakończeń. Ta książka dostarczyła mi wiele radości, choć chwilami było mi trudno. Lecz mam dla was dobrą wiadomość, ma moim profilu jest tom 2!!! Jak to powiedziała Felicja: to jeszcze nie koniec, to dopiero jest początek...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro