Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Część 17

- Łączymy naszyjnik? - spytała podekscytowana Madison.

Siedziałyśmy na kanapie w tajemniczym pokoju w bibliotece. Musiałyśmy się tu przenieść by się nie narażać, że ktoś nakryje nas z naszyjnikiem, kiedy robiłybyśmy to gdzie indziej. Dziewczyny na widok pokoju były oczarowane. Lecz potem zaczęły mieć pretensje, że im o nim wcześniej nie powiedziałam. Nie zrobiłam tego bo był to mój mały azyl, mała tajemnica, choć nie mam nic przeciwko by one też o nim wiedziały. teraz mamy wspólną bazę. Anastazja właśnie zaczęła szukać odpowiedniego zajęcia w naszym podręczniku. 

- Tu jest mnóstwo super rzeczy - powiedziała Madison rozglądając się po pokoju. - Dużo z nich mogło by nam ułatwić życie.

- Nie myślisz, że mogło by się to innym wydawać dziwne? - spytałam.

- Nie. Jesteśmy w końcu w szkole magi. Myślę, że nic się nie stanie jak sobie coś stąd pożyczymy. - Po czym podeszła do jednej z szafek i wzięła do ręki niewielką fioletową kule. 

- Znalazłam! - zawołała Anastazja - Tak jak myślałam, jest to dość proste zaklęcie.

- Ciekawe co jest na tym naszyjniku - Madison nie mogła już wytrzymać, prawi skakała z podekscytowania.

- Oby coś co nam powie co się działo się wcześniej z Felicją. Bo naprawdę nie wiem jak inaczej mogłybyśmy się  tego dowiedzieć.

Anastazja wzięła się do pracy. Po chwili trzymała już połówki naszyjnika w dłoni i w pełnym skupieniu wypowiadała zaklęcie. Wtedy oślepiło nas na chwilę białe światło, które zaraz zgasło, a naszym oczom ukazał się połączony naszyjnik.

- O matko... - wyrwało się Madison,a jej mina wyrażała nie mały szok.

- Ale... przecież to niemożliwe... - Anastazja nie wyglądała lepiej niż blada jak ściana Madison.

Nie wiedziałam o co im chodzi. Spojrzałam na naszyjniki w ręce Anastazji. Był matowy, srebrno-złoty. Były na nim jakieś zawiasy, które wyglądały jak dzikie rośliny. Na samym środku była wielka litera "S". Całość wyglądała jak jakiś herb bogatego domostwa.
-------------------------------------------------------
Przepraszam że takie krótkie ale spróbuję jeszcze w ten weekend dodać następna cześć. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro