Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 64. Oranżeria.

Minęło parę dni od zamieszkania w naszym pięknym domu. Miejsca mieliśmy dużo. Aż mam wrażenie, że za dużo. Jednak... Cieszę się, że mamy tak duży dom. Przynajmniej będziemy mieć miejsce na ewentualne drugie dziecko jednaj kto to wie. Cieszyłem się, że na terenie naszego domu Crowley ma również coś dla siebie. Tym czymś była oranżeria która znajdowała się w ogródku demona. Te miejsce było piękne. Siedziałem właśnie w oranżerii pijąc ciepłą czekoladę czytając przy tym książkę. Uśmiechnąłem się widząc blisko siebie męża. Widziałem jak Crowley swoim ogonem trzyma swój kubek z kawą. Zauważyłem jak demon po chwili odstawia kubek i staje na podłodze zmieniając swoją formę.

-Skarbie i jak czujesz się w tych ubraniach? Mam nadzieję, że bąbel się nie pcha.- Powiedział Crowley z uśmiechem na twarzy.

-Nieco się łobuz rozpycha ale tak to wszystko w porządku. Ale i tak kocham tego maluszka. Nie mogę się już doczekać jego narodzin.- Odparłem z uśmiechem kiedy demon podszedł do mnie bliżej. Poczułem jak obejmuje mnie dając swoje dłonie na mój brzuch. Zacząłem mruczeć czując jak ten gładzi brzuch jednocześnie mówiąc do naszego dziecka. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro