Rozdział 43. Bilety.
Wieczorem usiadłem w fotelu w księgarni. W jednej ręce miałem kubek kakao z piankami, a w drugiej książkę. Piłem spokojnie czekoladowy napój czytając książkę. Było spokojnie. Crowley siedział na kanapie i pił z lampki wino.
-Właściwie to mam dla ciebie małą niespodziankę aniele.- Powiedział demon spoglądając na mnie. Spojrzałem na demona zaskoczony, a jednocześnie zaciekawiony tym jaka jest to niespodzianka.
-Niespodzianka? Jaka niespodzianka?- Zapytałem się przyglądając się partnerowi. Ten się jedynie uśmiechną i podszedł do mnie. Staną za fotelem w którym siedziałem. Usłyszałem szelest jego marynarki. Spojrzałem gdy po chwili pokazał mi coś przed twarzą. Wziąłem papierki które trzymał. Przeniosłem wzrok na Anthony'ego, a potem na bilety.- Bilety na Hawaje? Naprawdę?- Zapytałem się zaskoczony patrząc na bilety.
-Na serio aniele. Możemy być tam tydzień albo i dwa nawet. Ponoć w zimę ludzie jadą na Hawaje.- Powiedział z uśmiechem. Wstałem ze swojego miejsca i przytuliłem go całując go po twarzy.
-Jaki ty wspaniały.- Powiedziałem i zerknąłem na bilety. Lot mieliśmy mieć jutro w południe. Spojrzałem na demona uradowany.- W takim razie idziemy chyba już spać. Trzeba jutro rano wstać, spakować się... Ale chyba komuś muszę bardzo... Podziękować.- Powiedziałem nachylając się nad demonem. Ostatnie słowo wręcz wyszeptałem mu do ucha. Uśmiechnąłem się widząc jak jego ciało aż drgnęło. Złapałem demona za dłoń i zacząłem ciągnąć go do mojej sypialni. Zaraz po wejściu do środka pocałowałem demona namiętnie w jego usta. Usłyszałem mruczenie demona. Lekko pchnąłem go na łóżko na które się wywrócił. Zdjąłem pośpiesznie kamizelkę i muszkę. Obie rzeczy wylądowały na ziemi. Usiadłem na biodrach demona i zacząłem go namiętnie całować. Sapałem cicho czując w czasie ocierania się o niego, że jego członek zaczyna rosnąć mu w gatkach. Usłyszałem wzdychanie Crowley'a który złapał mnie za biodra. Ocierając się pośladkami o centrum demona drapałem z przyjemności jego klatkę piersiową przez jego koszulę. Zszedłem mu z bioder. Widziałem po demonie, że oczekuje wiadomej czynności lecz zacząłem iść.- Resztę otrzymasz na Hawajach.- Powiedziałem i wyszedłem z pokoju. Udałem się do łazienki. Idąc słyszałem narzekanie Crowley'a, że jak mogłem przerwać mu pieszczoty w takim momencie. Cóż otóż mogłem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro