Rozdział 8. Hybryda?
Spokojnie zajmowałem się księgarnią. Zajmowanie się klientami sprawiło, że... Zapomniałem na trochę o moim wspomnieniu i koszmarze. Oczywiście zaszła do mnie Rosie która zakupiła kolejny kryminał. Ten mały mul książkowy podarował mi nawet kawałek ciasta który miała ze swojego tortu. Chciałem odmówić ale nie mogłem tego zrobić dziecku. Ciasto smakowało przepysznie. Kiedy miałem chwilę odpoczynku od klientów poprawiłem książki które klienci poprzestawiali.
-Przepraszam bardzo... Pan Aziraphale?- Aż podskoczyłem na głos kogoś obcego. Odwróciłem się. Kilka kroków za mną stał rudowłosy chłopak z włosami do ramion. Jego oczy były jak dwa szmaragdy. Dodatkowo jego włosy ozdabiały sztuczne kwiaty.- Przepraszam... Nie chciałem pana wystraszyć. Jestem Azrael jeden z nowych aniołów.- Powiedział młodzieniec. Co prawda miał prawie podobne imię do mojego ale nie byłem w stu procentach pewny czy to co mówi to prawda.
-Rozumiem... Więc... W jakiej sprawie Azraelu do mnie przychodzisz?- Zapytałem się patrząc na rudowłosego. By było nam wygodniej usiedliśmy na przeciwko siebie. Ja w swoim fotelu, a on na kanapie.
-Po prostu jestem nieco ciekawym aniołem. Zadałem kilka pytań, a większość zaczęła mówić bym się nie zachowywał jak Raphael. Moja wina, że chciałbym znać odpowiedzi na pytania?- Zapytał się przyglądając się mi. Kiedy wspomniał o archaniele Raphaelu... Kolejna fala wspomnień we mnie uderzyła. Wziąłem wdech i wydech.
-Cóż znałem Raphaela. Każdy wiedział, że był on bardzo ciekawy. Również zadawał wiele pytań. Ale powiedz mi o co zapytałeś.- Powiedziałem przyglądając się niedoświadczonemu aniołowi.
-Zapytałem czy anioły mogą no nie wiem... Tworzyć hybrydy?- Pytanie anioła mnie kompletnie zaskoczyło. Nie wiedziałem co mu odpowiedzieć. Sam nie znałem odpowiedzi na takie pytanie.
-Ojej... Bardzo mi trudne pytanie zadałeś. Szczerze mówiąc nie znam odpowiedzi na twoje pytanie. Sam nigdy nie pytałem innych czy tworzenie hybryd u aniołów jest możliwe.- Powiedziałem przyglądając się Azraelowi. Niestety naszą rozmowę przerwał klient któremu musiałem doradzić którą książkę o roślinach kupić. Szczerze gdyby Crowley tu był zapewne by mu pomógł. Jednak w pewnym momencie aż podskoczyłem na to gdy pojawił się archanioł Gabriel.
-A co ty tu robisz? Miałeś się uczyć.- Powiedział bardzo zdenerwowanym głosem Gabriel. Wziąłem głęboki wdech i wydech. Podszedłem do niego.
-Gabrielu ponoć inne anioły poniżały go za to, że zadawał pytania. To chyba dobrze, że niektóre rzeczy anioły powinny wiedzieć. Nawet jeśli chodzi o tematy które dla Boga są grzechem. Takie jak hybrydy.- Powiedziałem patrząc na Gabriela który podszedł do mnie. Nachylił się nad moim uchem.
-Pamiętasz Raphaela? Też zadawał pytania. Aż za dużo pytań. Nie pamiętasz już Aziraphale jak zakończył się jego żywot po rozmowach sam wiesz z kim? Płakałeś chyba po tym wielokrotnie.- Powiedział szeptem na moje ucho. Doskonale wiedział, że dla mnie to wrażliwy temat. Uśmiechnął się tym swoim uśmieszkiem odsuwając się.- Poza tym Azrael musi wiedzieć, że w niebie ma się słuchać aniołów z najwyższą rangą. Chyba, że sam Bóg by chciał z nim rozmawiać w co wątpię.- Powiedział Gabriel spoglądając na chłopaka.
-Za to pan Aziraphale byłby o wiele lepszym archaniołem.- Usłyszałem jak zielonooki chicho warknął pod nosem. Jego zdanie nas obu zaskoczyło. Nie dziwię się, że inni mówią jaki jest podobny do byłego archanioła. On też mówił wielokrotnie, że bardziej bym się nadawał na archanioła. Podkreślał, że innym brakuje czasem empatii. To jak w przypadku ludzi. Dzieje się wypadek, a ktoś zamiast pomóc nagrywa telefonem. Albo gdy widać, że ktoś jest ofiarą przemocy też nie pomagają. Myślę, że wielu takich gagatków powinno porozmawiać z rodzinami które przechodziły przez domowe lub szkolne piekło. W końcu przez brak wsparcia nastolatkowie lub dzieci robią głupoty. Jak ta gra w której na sam koniec pozbawiają się życia. Zgrozo. Jeśli miałbym z Crowley'em za zadanie zająć się osobą ważną dla świata stawiałbym raczej na częste rozmowy z nim lub nią. Wciąż nie wiedziałem co myśleć na temat jaki zadał mi młody anioł. Zaraz po ich wyjściu zacząłem myśleć. Wieczorem zabrałem parę książek do swojej sypialni i zacząłem czytać.
&
Ogólnie to kiedy ja ten rozdział poprawiałam to zauważyłam, że słowa Azraela wyprzedziły fakty 2 sezonu. Ostatni raz przerabiałam ten rozdział przed poprawką dnia 15 maja 2023 rok. I ja takie poprawiam i takie mam w głowie "Co jest do chuja wafla?!" na widok tej kwestii. A teraz ogłoszenie parafialne... Moja babcia ma rację bo chyba mnie cygan spłodził dziękuję za uwagę🤣.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro