Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 65. Burza.

Wieczorem oboje usiedliśmy na kanapie zaraz po kolacji. Przytulaliśmy się do siebie kiedy Crowley myślał nad tym co obejrzymy. Wystraszyłem się mocno na sam odgłos grzmotu. W dodatku tego, że prąd nagle zgasł.

-Jezu...- Powiedziałem łapiąc się za brzuch.

-Hej, hej, hej kochanie spokojnie. Jest ok. Zaraz to ogarnę. Zaczekaj tu i jak coś to wołaj.- Powiedział Crowley na co następnie pobiegł sprawdzić bezpieczniki. Ja natomiast ostrożnie wstałem i podszedłem do drzwi które prowadziły do ogrodu. Głęboko oddychałem masując przy tym swój brzuch. Chodziłem gładząc brzuch przy tym.- Korki są całe ale nie włączam puki co skarbie.- Powiedział Crowley który po chwili zjawił się przy mnie. Mruknąłem kiedy demon mnie przytulił. Wtuliłem się w niego i oboje patrzyliśmy jak za oknami są błyski, odgłosy grzmotów oraz dźwięk uderzających kropel deszczu o okna. Jednak czułem również ciepło które szło od strony domowego kominka.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro