Rozdział 52. Ochota.
Kiedy się obudziłem demon szykował w kuchni posiłek, a ja leżałem na kanapie opatulony w koc. W międzyczasie w telewizji leciał jakiś film. Ziewnąłem i usiadłem powoli. Spojrzałem widząc po chwili przed sobą demona z kubkiem herbaty.
-Wyspany?- Zapytał się na co wziąłem kubek wzruszając ramionami.
-Potrzebuje kąpieli. Długiej. Z olejkami zapachowymi.- Powiedziałem ponownie ziewając i biorąc następnie łyk gorącego napoju.
-Twoje życzenie jest moim rozkazem aniele.- Powiedział Crowley po czym wstał i udał się do łazienki. Ja w międzyczasie siedziałem na kanapie oglądając film i pijąc herbatę. Jednak kiedy poczułem zapach olejków odstawiłem na stolik kubek. Wstałem powoli i poszedłem do łazienki. Zauważyłem, że w łazience wanna była wypełniona wodą jak i pianą. Zarumieniłem się czując w sobie, że mam ochotę na zbliżenie się z Crowley'em. Ostrożnie się rozebrałem do bielizny, a potem z pomocą demona wszedłem do wanny. Spojrzałem na demona będąc zanurzony w wodzie z pianą. Zarumieniłem się mocniej kiedy ten sam wszedł po chwili do wanny. Ułożyliśmy się tak, że moje pośladki były na jego biodrach, a plecy opierałem o klatkę demona. Kiedy myłem się powoli czułem jak demon myje moje plecy. Mruknąłem gdy poczułem w pewnej chwili twarde wybrzuszenie w bieliźnie partnera.
-C-Crowley...- Sapnąłem czując po chwili jego dłonie na moich udach. Usłyszałem cichy śmiech demona koło mojego ucha. Zadrżałem z przyjemności kiedy Crowley polizał moją szyje aż do ucha.
-Podnieciłeś się mój aniele.- Wymruczał demon po chwili zsuwając z mojego ciała bieliznę. Jęknąłem gdy poczułem jak wsuwa we mnie palec.- Jak zawsze ciasno kochanie.- Usłyszałem rozbawienie demona. Spojrzałem na niego mocno czerwony sięgając ręką do jego twarzy. Złapałem go za tył szyi i przysunąłem go do siebie zamykając nasze usta w pocałunku. Dyszałem i sapałem w czasie pocałunku z Crowley'em w czasie kiedy ten rozciągał mnie swoimi palcami. Demon doskonale wiedział, że jak co zrobić aby sprawić mi dużą przyjemność. Jednak po krótkiej chwili demon zastąpił swoje palce swoim członkiem. Dyszałem bez przerwy kiedy demon powoli zaczął się we mnie poruszać. Wygiąłem się w łuk kładąc tył głowy na ramię demona. Wszystko jak dla mnie trwało dość wolno. Lecz w rzeczywistości było na odwrót. Opadłem na Crowley'a kiedy poczułem ciepły płyn we mnie oraz jak moje płyny ze mnie wylatują. Zerknąłem na demona gdy ten ucałował mnie w czoło.- Lepiej co?- Zapytał się ze swoim uśmieszkiem na co ja skinąłem głową. Resztę kąpieli przeżyliśmy na ten sam sposób. Kochaliśmy się do chwili aż woda stała się chłodna.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro