Rozdział 50. Odwiedziny.
Od informacji o ciąży minęło parę dni. Wczoraj oboje z Severusem podjęliśmy decyzję aby powiedzieć o wszystkim moim rodzicom. Wiedzieliśmy, że mogą oni różnie zareagować na nasz związek jak i na ciąże. Jednak miałam nadzieję, że zaakceptują to. Całą drogę mieliśmy na siebie oko. Będąc pod domem patrzyłam na budynek zestresowana. Drgnęłam kiedy poczułam ściśnięcie ręki Severusa na mojej. Popatrzyłam na niego i uśmiechnęłam się czując, że mnie wspiera. Podeszliśmy do drzwi i zapukałam. Już po chwili drzwi otworzyła moja matka.
-Hermiona? Co ty tutaj robisz kochanie? Kim jest ten człowiek?- Zadawała zaskoczona pytania moja matka wpuszczając nas obu po chwili do środka.- Kochanie postaw wodę na herbatę! Gości mamy!- Zawołała moja mama kiedy zaczęłam z Severusem zdejmować zbędne ubranie. Spojrzałam kiedy pojawił się mój ojciec. Już po chwili Sev udał się z moim ojcem do salonu, a ja z mamą do kuchni. Po zrobieniu herbaty dołączyłyśmy do męskiego grona.
-Czyli jest pan nauczycielem Hermiony. Czego jej pan uczy jeśli mogę wiedzieć?- Zapytał się mój ojciec biorąc filiżankę i napił się z niej herbaty.
-Eliksirów. Czasem udzielałem lekcji obrony ale to zależało od różnych sytuacji.- Powiedział Severus gdy wzięłam z miski herbatnika i ugryzłam kawałek.
-Jest pan dość młody. Mam nadzieję, że nie jest pan wampirem.- Powiedziała żartobliwie moja mama na co się lekko zaśmiała. Napiłam się z filiżanki ciepłego napoju.- Ale powiedz nam co spowodowało, że nas odwiedziłaś?- Zapytała się mama kiedy ta wraz z ojcem na mnie spojrzeli.
-Cóż... Postanowiłam powiedzieć wam w końcu o moim chłopaku i kim jest.- Powiedziałam na co tata lekko się opluł herbatą.
-Więc kim jest? Kiedy go poznamy?- Spytali jednocześnie rodzice na co cicho westchnęłam. Spojrzałam ukradkiem na Severusa.
-Jest on o wiele starszy o mnie. Siedzi on tutaj.- Powiedziałam wskazując na Severusa na co ojcu wypadła z dłoni filiżanka która uderzyła o ziemie.- Nim zaczniecie mówić to musicie wiedzieć, że... Że jestem w ciąży.- Powiedziałam na co moi rodzice spojrzeli na mnie w kompletnym szoku moimi słowami.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro