Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 24. Chwila zwątpienia.

Minęły dwa dni od poznania wielkiego sekretu Severusa. Miałam zamiar dotrzymać jego tajemnicę. W końcu pod tą maską zimnego człowieka nie pokazujący uczuć skrywa się zraniony przez życie mężczyzna. Obecnie z Harrym szłam do sali od wróżbiarstwa.

-Harry?- Zapytałam się na co ten na mnie spojrzał.- Zastanawiałeś się kiedyś może... Czemu Snape jest tak cięty na Gryfonów i na ciebie?- Zapytałam się na co ten na mnie spojrzał. Wydawał się lekko zaskoczony moim pytaniem.

-Nie. Nie myślałem o tym. Czemu pytasz? Masz jakąś teorie?- Zapytał się przyglądając się mojej osobie. Nie chciałam mówić mu wprost czego się dowiedziałam. Wolałam podesłać mu jakieś głupie teorie.

-Mam ale... Nie chcę jej mówić.- Powiedziałam idąc dalej. Gdy tylko dotarłam pod sale weszłam do środka. W końcu po kilku minutach rozpoczęła się lekcja. Mieliśmy ponownie wróżyć z fusów. Przyjrzałam się swojej filiżance. Nie rozumiałam tego co pokazały fusy.- Nie rozumiem tego. Jakby nie było znaczenia tego co pokazują fusy.- Powiedziałam gdy Harry nachylił się zerkając do naczynia.

-Fakt. Dziwne.- Powiedział kiedy podeszła do nas nauczycielka. Kobieta zerknęła.

-To wąż owinięty wokół serca. Oznacza to podstępną miłość.- Powiedziała kobieta. Czułam jak na jej słowa moje mięśnie sztywnieją. Czyżby miłość Severusa była jedynie podstępem? Przez resztę lekcji ta myśl krążyła mi w głowie. Gdy tylko zajęcia się skończyły poszłam po Krzywołapa. Napisałam krótki liścik i doczepiłam go do jego obroży. Po cichu powiedziałam mu aby zaniósł list dla Severusa. Już po chwili kot pobiegł, a ja udałam się na resztę zajęć. Zaraz po skończeniu zajęć udałam się w umówione miejsce gdzie miałam spotkać Severusa. Spojrzałam gdy ten przyszedł.

-Więc o co chodzi?- Zapytał się przyglądając mi się.

-Wąż owinięty wokół serca. Podstępna miłość. Tak mi wyszło na wróżbiarstwie i...- Powiedziałam spuszczając wzrok. Usłyszałam jak podchodzi co mnie. Spojrzałam czując jego dłoń na policzku.

-Pomyśl. Z drugiej strony wąż chroni serce osoby którą kocha. Wąż owija serce jakby chronił kogoś ważnego. W tym przypadku ja jestem wężem, a ty sercem wokół którego jestem owinięty.- Odparł łącząc nasze dłonie. Schylił się lekko i lekko pocałował mnie. Odwzajemniłam to obejmując jego szyję. Czułam się spokojniejsza po jego słowach. Nawet nie wiedziałam jak mogłam przez chwilę zwątpić, że jego miłość jest podstępna.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro