Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 20. Wyznanie.

Dzień po balu wszyscy mimo wykończenia wrócili do swoich rodzin by spędzić z nimi święta. Miałam zamiar ponownie spędzić święta z rodziną Rona ale najpierw wolałam spędzić czas z rodzicami. Dlatego zaraz po przyjeździe do Londynu poszłam do mojego rodzinnego domu. Kiedy przyszłam rodzice się ucieszyli na mój widok. Nie chcąc by ktoś z uczniaków znalazł w moich rzeczach sztylet zabrałam go ze sobą. Właśnie patrzyłam jak rodzice poprawiają ubrania. Mieli spotkać się ze swoimi przyjaciółmi z czasów szkolnych więc ja miałam za zadanie zaopiekować się synem i córką moich sąsiadów. Wyszłam razem z rodzicami po czym razem poszliśmy do sąsiadów. Zaraz po wejściu zostałam zaproszona do domu. Miało nie być ich trzy godziny więc miałam czas pobawić się z o prawie jedenaście lat młodszymi dziećmi. Po pożegnaniu się dzieci z rodzicami zaczęłam się nimi zajmować jak i bawić. Jednak na widok jak Damian i Irene ziewają wstałam z podłogi.

-No dobrze. Czas do łóżek dzieci.- Powiedziałam na co oboje zaczęli mówić, że nie chcą spać. Zaśmiałam się cicho.- A jak opowiem wam bajkę?- Zapytałam się, a oboje wstali z okrzykiem radości. Pobiegli do swoich pokoi i po chwili wrócili z kołdrami, kocami i poduszkami. Ułożyli wszystko na podłodze i położyli się.- Skoro tak to nie ma problemu.- Powiedziałam siadając wygodnie.- Wiele lat temu w czasie królów, rycerzy oraz zamków istniały cztery królestwa. Każde posiadało w herbie jedno zwierzę. W herbach królestw pojawiał się lew, wąż, kruk i borsuk. Niestety król Godryk Gryffindor posiadający w herbie lwa rządził samotnie po śmierci żony i był skłócony z królem Salazarem który posiadał u siebie symbol węża. Lata wcześniej z królestwa Godryka został wygnany młody człowiek który kochał się w córce Gryffindora. Mężczyzna jednak został adoptowany przez Salazara i wychowany na księcia. Kiedy król rubinowego królestwa przeżywał żałobę po tym jak jego córka wraz z mężem i nienarodzonym jeszcze dzieckiem odeszli przyjął pod swój dach młodą dziewczynę która prosiła o dzień noclegu w pałacu. Szybko Godryk zajął się nią jakby była księżniczką. Po upływie lat gdy obaj królowie byli dawno z innymi władcami dwoje młodych ludzi poznało się na balu. Była to wręcz miłość od pierwszego spojrzenia. Wiedzieli o konflikcie rodzin, a mimo to królestwo lwa i węża złączyło się w jedno.- Powiedziałam patrząc na dzieci które zasnęły. Podeszłam do nich i okryłam kocami. W chwili gdy wrócili rodzice dzieci podziękowali mi za opiekę nad ich pociechami. Udałam się w drogę powrotną do domu. W pewnej chwili a kogoś wpadłam. Spojrzałam zaskoczona na widok Profesora Snape'a.- Co Profesor tu robi?- Zapytałam się zaskoczona patrząc na niego.

-Przechodziłem Grander.- Powiedział ozięble po czym minął mnie. Postanowiłam powiedzieć to co od jakiegoś czasu myślałem. Wzięłam głęboko i stanęłam bardziej wyprostowana.

-J-Ja chyba pana kocham.- Powiedziałam zamykając oczy. Zerknęłam niepewnie. Pan Snape stał plecami do mnie. Odwróciłam się i zaczęłam iść. Wiedziałam, że może nie odwzajemnić uczuć. W końcu jestem jego uczennicą. W dodatku widziałam go prawie nagiego raz go przez przypadek oraz pocałowałam przez przypadek.

-Granger czekaj- Usłyszałam głos mężczyzny. Po chwili usłyszałam jego kroki. Odwróciłam się i on... Pocałował mnie. Sam Severus Snape mnie pocałował. Z własnej woli. Byłam w szoku ale odruchowo odwzajemniłam pocałunek.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro