Rozdział 43. Powrót.
Nie wiem jak wiele czasu minęło od dnia kiedy opowiedziałam wszystko swojej najlepszej przyjaciółce. Jakiś czas po tym wróciłam do przebywania na lekcjach. Jednak żaden nauczyciel z niczego mnie nie wypytywał. Właśnie szłam z Ginny na śniadanie ale zatrzymałam się.
-Hermiona?- Zapytała się zmartwiona. Pokręciłam głową na co ta smutno się uśmiechnęła.- Przyniosę ci śniadanie jak skończę.- Powiedziała i poszła do sali zaś ja opuściłam szkołę i zajęłam miejsce na trawie niedaleko domu Hagrida. Siedziałam tam sporo czasu. Cały czas milczałam.
-Myślałem, że przywitasz mnie przy wszystkich.- Drgnęłam słysząc głos Severusa. Gwałtownie się odwróciłam. W moich oczach pojawiły się łzy.
-S-Severus!- Krzyknęłam podrywając się z ziemi i podbiegając do ukochanego. Wręcz rzuciłam się na jego szyję i przytuliłam się do niego.
-T-Też się cieszę ale uważaj trochę. Rana jeszcze doskwiera.- Powiedział szeptem obejmując mnie. Wtuliłam się w niego pozwalając łzom spływać mi z twarzy. Spojrzeliśmy kiedy pojawił się Hagrid.
-Psor chce was widzieć.- Powiedział na co spojrzałam na Severusa. Kiedy ten pokierował na mnie swój wzrok spuściłam głowę. Drgnęłam na uczucie jak ten łapie moją dłoń. Gdy spojrzałam ujrzałam u niego uśmiech.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro