Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ROZDZIAŁ 12 ~ Ups... ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dziwny rozdział, napisany częściowo z perspektywy Itachiego. Mam nadzieję, że przeczytanie nie skończy się cringem 😅

*Rano*

Blondwłosy wbiegł do mojego pokoju.

- Pobudka Sarada! - krzyknął Boruto i położył się na łóżku obok mnie - Idziemy na trening. Itachi-senpai powiedział, że mamy iść na pole treningowe numer trzy, bo sensei'owie będą tam na nas czekali, a jak byśmy nie wiedzieli gdzie to jest, wystarczy wyczuć jego czakrę. Taki dodatkowy trening.

-Ok, za minutkę - ziewnęłam i odwróciłam się w stronę chłopaka.

...

*Time skip*

~Itachi POV~

Wraz z Shisuim stoimy i czekamy na Saradę i Boruto. Szczerze powiem współczuję Shisuiowi, że musi uczyć tą niepohamowaną kupę energii.

-Jesteś pewny że powiedziałeś im dobry numer pola? - zapytał mnie Shisui, a ja się zdziwiłem. To chyba logiczne, jestem geniuszem heloł.

-Tak, stuprocentowo, ale za długo na nich czekamy. Może powinniśmy po nich pójść? - zapytałem.

-Tak. Sądzę, że to dobry pomysł - potwierdził mój przyjaciel.

Gdy doszliśmy do domu, poszliśmy sprawdzić pokój, w którym spał Boruto, ale go tam nie było, więc ruszyliśmy w stronę pokoju Sarady.

Otworzyliśmy drzwi i co tam zastaliśmy?
Przytulających się do siebie, śpiących razem w jednym łóżku Saradę i Boruto. Ha! Wiedziałem, że coś do siebie czują, ale że aż tak? Mrau.

-Shisui, widzisz to? Dlaczego? Przecież mieli się stawić na polu treningowym! No bezczelność normalnie. - powiedziałem to moim spokojnym głosem.

- No już, już - uspokajał mnie Shisui - lepiej leć po aparat, to będziemy mieli w przyszłości na nich haka. Będą się lepiej uczyć, zobaczysz! Ty to masz łeb!

Czym prędzej popędziłem po aparat i pstryknąłem im 'sweet focię'.

Po zrobieniu zdjęcia wyszliśmy i postanowiliśmy na nich poczekać w ogrodzie, a ja magicznie wyjąłem dango i nie dzieląc się z Shisuim wciąłem je od razu.

................................................................................................................................................................

Taki trochę ''bekowy" rozdział, w którym jest ukazana prawdziwa natura Itachiego.

Jak pewnie już zauważyliście, zmieniłam niektóre osoby (względem anime), dodałam nowe, a niektórych nie będzie. Robię to pod fabułę i ogólnie w mojej głowie układa to się dość dobrze, mam nadzieję, że wam też się to spodoba :)
______________________________________

Fajny pomysł z łasicą będącym "sztywnym" tylko na pokaz?
Napiszcie proszę co o tym myślicie.
______________________________________

Tak btw mam już pomysł na dalszą fabułę i w bliższej przyszłości zacznę publikować nowe rozdziały, także czekajcie cierpliwie, a mam nadzieję, że się nie zawiedziecie

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro