ROZDZIAŁ 12 ~ Ups... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dziwny rozdział, napisany częściowo z perspektywy Itachiego. Mam nadzieję, że przeczytanie nie skończy się cringem 😅
*Rano*
Blondwłosy wbiegł do mojego pokoju.
- Pobudka Sarada! - krzyknął Boruto i położył się na łóżku obok mnie - Idziemy na trening. Itachi-senpai powiedział, że mamy iść na pole treningowe numer trzy, bo sensei'owie będą tam na nas czekali, a jak byśmy nie wiedzieli gdzie to jest, wystarczy wyczuć jego czakrę. Taki dodatkowy trening.
-Ok, za minutkę - ziewnęłam i odwróciłam się w stronę chłopaka.
...
*Time skip*
~Itachi POV~
Wraz z Shisuim stoimy i czekamy na Saradę i Boruto. Szczerze powiem współczuję Shisuiowi, że musi uczyć tą niepohamowaną kupę energii.
-Jesteś pewny że powiedziałeś im dobry numer pola? - zapytał mnie Shisui, a ja się zdziwiłem. To chyba logiczne, jestem geniuszem heloł.
-Tak, stuprocentowo, ale za długo na nich czekamy. Może powinniśmy po nich pójść? - zapytałem.
-Tak. Sądzę, że to dobry pomysł - potwierdził mój przyjaciel.
Gdy doszliśmy do domu, poszliśmy sprawdzić pokój, w którym spał Boruto, ale go tam nie było, więc ruszyliśmy w stronę pokoju Sarady.
Otworzyliśmy drzwi i co tam zastaliśmy?
Przytulających się do siebie, śpiących razem w jednym łóżku Saradę i Boruto. Ha! Wiedziałem, że coś do siebie czują, ale że aż tak? Mrau.
-Shisui, widzisz to? Dlaczego? Przecież mieli się stawić na polu treningowym! No bezczelność normalnie. - powiedziałem to moim spokojnym głosem.
- No już, już - uspokajał mnie Shisui - lepiej leć po aparat, to będziemy mieli w przyszłości na nich haka. Będą się lepiej uczyć, zobaczysz! Ty to masz łeb!
Czym prędzej popędziłem po aparat i pstryknąłem im 'sweet focię'.
Po zrobieniu zdjęcia wyszliśmy i postanowiliśmy na nich poczekać w ogrodzie, a ja magicznie wyjąłem dango i nie dzieląc się z Shisuim wciąłem je od razu.
................................................................................................................................................................
Taki trochę ''bekowy" rozdział, w którym jest ukazana prawdziwa natura Itachiego.
Jak pewnie już zauważyliście, zmieniłam niektóre osoby (względem anime), dodałam nowe, a niektórych nie będzie. Robię to pod fabułę i ogólnie w mojej głowie układa to się dość dobrze, mam nadzieję, że wam też się to spodoba :)
______________________________________
Fajny pomysł z łasicą będącym "sztywnym" tylko na pokaz?
Napiszcie proszę co o tym myślicie.
______________________________________
Tak btw mam już pomysł na dalszą fabułę i w bliższej przyszłości zacznę publikować nowe rozdziały, także czekajcie cierpliwie, a mam nadzieję, że się nie zawiedziecie
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro