Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ROZDZIAŁ 11 ~ Nowe życie, czy będzie lepsze?

Wyszliśmy przed budynek i ruszyliśmy główną drogą. Widzę Sasuke, ciekawe czy jest już geninem.

-Witaj Sasuke - przywitał się Itachi.

-Co to za dzieci? - zapytał jak zwykle ponury Sasek.

-A może jakieś ,,Cześć"? - zapytał Itaś drażniąc brata.

-Eh, cześć, odpowiesz wreszcie? - odpowiedział niechętnie Sasuke.

-To twoja nowa siostra Sarada i jej chłopak-odpowiedział niewzruszony starszy z braci, a ja jednocześnie z Sasuke krzyknęłam:

-Że co?!       -Jaka siostra?!      -To nie mój chłopak!!!

-No już, już spokój - uspokajał nas Itachi, a ja i Sasuke rzuciliśmy mu nienawistne spojrzenie.

-To ja też coś powiem - zaczął Boruto, a ja dostałam "zawału". Wszyscy na niego spojrzeliśmy. O nie co tym razem? - Może przestańmy się kłócić i uspokujmy się? - Niemożliwe, Boruto właśnie powiedział coś mądrego! - A więc tak w skrócie: Sarada to twoja siostra bliźniaczka, która zaginęła dawno temu, a ja jestem sierotą i włóczę się po tym świecie od kiedy mój ojciec zginął no i pewnego razu spotkałem Saradę i skojarzyłem, że wygląda jak Uchiha, więc postanowiłem jej pomóc wrócić do domu. No i to w skrócie tyle.

-Nie jesteśmy razem, ale Itachi-sensei twierdzi, że tak i co ja poradzę? No właśnie nic... - cicho dodałam do wypowiedzi chłopaka.

-Itachi, nie mogłeś tak od razu? - zapytał naburmuszony chłopak i dodał: - Zaraz, Sarada, dlaczego mówisz do Itachiego per sensei?

-Bo teraz jest moim nauczycielem - odpowiedziałam, a Sasuke się wkurzył.

-Na mnie nigdy nie miałeś czasu, dlaczego chcesz uczyć Saradę, a nie mnie? - zapytał wkurzony Sasek.

-Bo ojciec mi kazał. A zresztą Sarada ma talent, posiada już sharingana z trzema tomoe - odpowiedział nie wzruszony Itaś i przeteleportował nas swoim mangekyu sharinganem pod dom. Mina Sasuke mówiła wszystko-strasznie mi zadrościł.

Itachi puknął dwoma palcami w czoło młodszego brata, mówiąc- (,,Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy[...]"* xd ) Innym razem Sasuke. 

-Eh, wiesz, że tego nienawidzę, przestań wreszcie - odparł młodszy z braci i wbiegł do domu.

-Boruto dzisiaj śpisz z nami, bo Shisui, twój nauczyciel, jest jeszcze na misji. Jutro z rana wraca - poinformował mój sensei - Idziemy teraz na kolacje, a potem do łóżek i spać - rozkazał czarnowłosy.

-Hai! - odpowiedzieliśmy i ruszyliśmy za Itachim.

Przy stole czekało już na nas małżeństwo Uchiha. Usiedliśmy przy stole, a kobieta zaczęła rozmowę: - Witajcie dzieci, Itachi.

-Ohayo gozaimasu - odpowiedzieliśmy.

-Itadakimasu - odrzekł Fugaku, a my odpowiedzieliśmy tym samym.

...

*Time skip*

Po zjedzonym posiłku ja i Boruto ruszyliśmy za Itachim do mojego nowego pokoju, a Sasuke z rodzicami został w jadalni.

Weszliśmy do pięknego czerwono-czarnego pokoju.

-Naprawdę ładny pokój, bardzo mi się  podoba - wyraziłam swoje uczucia.

-Tu masz miejsce na narzędzia ninja, jutro po nie pójdziemy - wskazał na czerwoną półkę, a potem na czarną szafę - tu masz ubrania - opuścił dłoń - a resztę to już widzisz.

Podziękowałam i chłopcy wyszli.

 ...............................................................................................................................................................

*fragment bibli (jeśli kogoś uraziłam to przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać... #ReligijnaRodzina+Ja=GłupieSkojarzenia)
______________________________________

Kontynuacja pojawi się jeśli w każdym z dotychczasowych rozdziałów uzbiera się po 9 lub więcej gwizdek.

Po pierwsze to dlatego, że prawie nie mam czytelników, a po drugie dlatego, że posiadam w zanadrzu tylko jeden rozdział, ponad to zrobiony w wersji dość parodiowej. (Na resztę na razie nie mam  weny)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro