Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Pytania do bohaterów

Po raz drugi mam przyjemność pisać w imieniu bohaterów tej historii odpowiedzi na Wasze pytania :D
Dziękuję za wszystkie zadane pytania, naprawdę bardzo milutko mi się zrobiło <3
A więc nie przedłużając:


Od Xyz206

-Astrid, co sądzisz o Czkawce?
~Gdy tylko wrócił z tej szkoły magii, to.. był inny. Wyższy, przystojniejszy, odważniejszy. Nie ma co ukrywać, podoba mi się i nawet chciałam do niego podbijać, jednak jak widać, nie wyszło mi. Nie pierwszy raz zresztą.. -szepnęła cicho do siebie. -Kurwa, coś nie mam szczęścia z nim.

-Szczerbatek, czy bardziej podobało Ci się życie przed Czkawką?
~Nie, było ono zdecydowanie zbyt nudne i takie.. pozbawione barw. Z Czkawką odnalazłem wspólny język i naprawdę dobrze czuje się w jego towarzystwie. W sumie jeśli chodzi o smoki, to tylko z Lumi się jakoś w miarę dogaduje, bo może nie widać, ale jestem bardzo płochliwy i niepewny. Tak, prawie że ostatni przedstawiciel najniebezpieczniejszego gatunku na świecie właśnie taki jest.

-Szczerbatek, z tej trójki przyjaciół szatyna, którego najbardziej lubisz?
~Chyba Heathere. Jest tak jakby.. najbardziej normalną i odpowiedzialną osobą z nich wszystkich, a nie ukrywam, lubię gdy Czkawka jest w dobrych rękach.

-Czkawka, czy dalej masz uraz do Stoika za zmarnowane dzieciństwo?
~Wiesz co, już mniej. Na pewno całkowicie mu jeszcze nie wybaczyłem, bo jednak będzie musiał się jeszcze postarać, ale już go nie darzę ogromną nienawiścią.

-Czkawka, czy chciałbyś mieć z Heatherą dzieci?
~Marzę o tym odkąd się jej oświadczyłem. Zawsze chciałem mieć chłopca i dziewczynkę, ale gdyby trafiły mi się pod rząd dzieciaki o tej samej płci, to kochałbym je również mocno. Szkoda jednak, że na tą chwilę moje marzenie jest wręcz niemożliwe do spełnienia.

Od 135Nessa531

-Szczerbatek, czy zamieszasz założyć rodzinę razem z Lumi?
~Mimo tych wszystkich spraw, które w ostatnim czasie się pojawiły, to tak, zamierzam założyć z moją kochaną Lumi rodzinę, zamierzam mieć potomstwo i to jak najliczniejsze.

Od Patryk 616

-Sączysmark, jak się czułeś, gdy okazało się, że Czkawka jest od ciebie lepszy?
~Jak to jak?! FATALNIE! No przecież jak to w ogóle możliwe, żeby jakieś chuchro, jakiś rybi szkielet był lepszy ode mnie! Przecież jestem Sączysmark! Cholera, znów się przez to popłakałem..

Od _CrushZycia_

-Czkawka, czy jesteś zadowolony z tego, że masz moce, o których tak marzyłeś?
~Szczerze mówiąc myślałem, że będzie to jeden, max dwa żywioły.. no ale nie pykło. Wiem, że na takich magach jak ja ciąży spora odpowiedzialność, dlatego odpowiedź brzmi nie, nie jestem z tego zadowolony.

-Heathera, czy miałaś jakiś crushy przed Czkawką?
~Nie miałam, Czkawka to pierwszy chłopak, który mi się spodobał i z którym kiedykolwiek byłam w związku.

-Dagur, bo w sumie jesteś rudy, czy lubisz ten kolor, a jeśli nie to ogoliłbyś się na łysą pałę czy pofarbował?
~Rudy kolor w moim mniemaniu oznacza szaleństwo, którym jak widać odznaczam się w dużym stopniu, a więc uwielbiam ten kolor, czuję, że wyraża cały mój charakter.

Od Niedwiedzka

-Czkawka, co byś zrobił gdyby okazało się, że Heathera jest w ciąży?
~Ucieszyłbym się oczywiście, bo zawsze chciałem zostać rodzicem. -uśmiecha się pod nosem. -To było moje małe marzenie. Jednak w tej chwili chyba ta radość odeszłaby w niepamięć, gdyż jestem w zupełnie innym wymiarze i nie zapowiada się na to, żeby udało mi się jakoś w ogóle przeżyć. Niestety, ale Hedzia zostałaby wtedy z tym sama..

-Czkawka, gdyby Hedzia Cię zdradziła, to co byś zrobił?
~Ja.. załamałbym się wtedy. Darzę ją ogromnym uczuciem, jest dla mnie całym światem i powodem do codziennego, nawet najmniejszego uśmiechu. Nie wiem.. skończyłbym ze sobą? Albo zaczął mordować całe wyspy, cokolwiek, byleby tylko nie czuć tego wewnętrznego bólu.

-Stoik, co byś zrobił gdyby Valka żyła?
~Nie mam najmniejszego pojęcia. Moja żona.. ona już od tak dawna nie żyje, że aż nie jestem w stanie sobie wyobrazić, co by było gdyby.

-Stoik, zanim poznałeś Val, to byłeś zakochany?
~Tak, przed Val były dwie kobiety, ale one były ze mną tylko dlatego, że byłem synem wodza. Że tak powiem leciały na mój status, a nie na mnie. Jednak dopiero z Val poczułem jak bardzo nieznaczące było tamto uczucie. To ona pokochała mnie takiego, jaki jestem, a nie to, co mam.

-Pyskacz, chciałbyś mieć żonę i dzieci?
~No cóż, żonę to może i tak, bo czasem brakuje mi jakiegoś towarzystwa, ale dzieci to chyba dla mnie za duża odpowiedzialność. Niby lubiłem się zajmować Czkawką i nie raz zastępowałem mu ojca.. ale nie wiem czy to nie zależało od charakteru młodego. No może po prostu boję się, że moje dzieci odziedziczą coś złego po mnie..

-Pyskacz, a chcesz mieć smoka?
~Smoka? Tą latającą gadzinę?! Która zieje do tego ogniem? Chyba nie. Nie nadaję się na jakiegoś Jeźdźca Smoków czy coś, za stary na to jestem, a nie wiem czy są jakieś inne, bardziej użyteczne smoki.

-Heathera, co, gdyby Astrid podrywała Czkawkę, a on by jej uległ?
~Hmm.. może zacznijmy od tego, że ta parszywa blond czupryna nie dotknęła by mojego Ukochanego nawet palcem, nie pozwoliłabym jej na to! Prędzej dałabym ją na pożarcie Szpicrucie, niż patrzyła na to, jak bezczelnie odbiera mi moją miłość życia.

-Heathera, czy Twój brat jest normalny?
~Nie i nigdy nie był. Przecież kto normalny zajada się piaskiem i pierdoli, że jest to największy na świecie rarytas. O, albo kto o zdrowych zmysłach zaczyna biegać około północy po pokoju i śpiewać wymyślone piosenki, rzucając przy tym przypadkowymi rzeczami w ścianę? Tak, Czkawka mi to opowiedział.

-Astrid, co myślisz o Heatherze?
~Ładna babeczka i możliwe, że nawet udałoby mi się z nią zaprzyjaźnić, bo mamy podobne charaktery. Obie jesteśmy waleczne, odważne i kochamy walkę.. ale ona ma Czkawkę, a tego wybaczyć jej nie mogę.

-Astrid, jesteś pogodzona z tym, że Czkawka nigdy z Tobą nie będzie?
~No chyba tak.. chociaż gdyby tak zabić, albo nie wiem upozorować śmierć pewnej osoby, to może nawet bym nie musiała się z tym pogodzić? Chociaż nie, przecież ta małpa jebnie we mnie skałą i to ja wyląduję z rozbitą głową.

-Śledzik, jesteś zakochany?
~Ale w kobiecie czy w książkach? Bo aktualnie to tylko książki o smokach mnie interesują. W końcu na wyspie nie ma żadnej wartej mojej uwagi dziewczyny.

-Śledzik, co myślisz o posiadaniu własnego smoka?
~Ja.. i smok? Ale.. czy to nie jest zbyt niebezpieczne? Nie wiem, może gdyby Jeźdźcy z Avalon nam pomogli i tak jak na innych wyspach zaprowadzili pokój do końca, to może bym i chciał własnego smoka. 

-Szpadka, czy gdybyś miała mieć męża, to wybrałabyś kogo: Śledzika czy Sączysmarka?
~ Śledzik to taki pulchny i uczuciowy kujon, a książki są jego drugą miłością. Natomiast Sączysmark, to taka zapatrzona w siebie góra seksownych mięśni. Hmm.. wydaje mi się, ze wybrałabym Śledzika, bo w moim związku to ja muszę być tą piękną!

-Szpadka, uważasz, że smok to przyjaciel czy może wróg?
~Pewnie, że przyjaciel, bo może pomóc w porządnym rozpierdolu oraz różnych kawałach.

-Mieczyk, smok -na Twój rozum, co oznacza, zagrożenie czy bezpieczeństwo?
~A to zależy od formy użycia. Jeśli ja robię żart, to bezpieczeństwo, jeśli mi robią żart, to zagrożenie.

-Mieczyk, kochasz kogoś?
~No na pewno siostrę i siebie oraz moje pojebane pomysły!

-Sączysmark, co myślisz o Czkawce, uważasz go za przyjaciela czy wroga?
~No pewnie, że za wroga! Przylatuje mi tutaj taki po czterech latach i już kurwa wszyscy mu padają do stóp. Astrid, Stoik.. smoki. Nie rozumie co on ma takiego w sobie, ale ja jestem lepszy tysiąckrotnie i wszyscy jeszcze to zobaczą! Ożenię się z Astrid i zostanę wodzem, a wtedy wywalę to chuchro na zbity pysk.

-Sączysmark, masz dziewczynę?
~No pewnie, że mam i jest nią moja ukochana Astriś. Zamierzam z nią spędzić całe moje życie o ile w końcu uda mi się do niej zbliżyć. Na razie zgrywa niedostępną, ale wiem, że tak naprawdę jestem dla niej całym światem.

-Valka, jesteś szczęśliwa z powodu, że Twoja rodzina jest pogodzona?
~Oczywiście, że tak! Dotychczas serce mi się krajało, gdy tylko widziałam jak Stoik traktuje naszego syna. Przecież.. a nie warto tego wspominać, w końcu już jest dobrze i z uśmiechem mogę na nich patrzyć z góry.

-Valka, czy chcesz wrócić do swojej rodziny?
~No oczywiście, że chce. Umarłam, gdy Czkawka był jeszcze taki malutki, a przez to nie miałam okazji spędzić z nim czasu. Nie mogłam się z nim bawić, gotować mu obiadki i po prostu obdarzyć matczyną miłością. Gdyby tylko była taka możliwość, to nie wahałabym się ani na moment.

Jeszcze raz serdecznie dziękuję za tak liczne pytania i do zobaczenia jutro o 12:00 na finale! <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro