Cheryl

Wracam wkurzona do domu. Przecież ta głupia sesja mogła mi pomóc! Mogłabym wreszcie sama zacząć zarabiać i pomóc mamie. Sprawy stawały się coraz gorsze. Nie miałam odwagi powiedzieć tego Renesmee. Odkąd mojego tatę oskarżono o nielegalne interesy, razem z mama zostałyśmy na własnym utrzymaniu. Cudem udało nam się zapłacić za szkole w tym roku. Staram się pomagać mamie jak tylko mogę, ale nie jest to proste. Ta sesja... mogła mi pomoc. W końcu może wyszłybyśmy z długów. Czy ten loveluś Renesmee nie mógł wybrać sobie innego dnia?! Naprawdę musiał dzisiaj!? Jedyna rzecz która chciałam teraz zrobić, to wrócić do domu i pomoc mamie.
- Przepraszam. - usłyszałam męski głos. Spojrzałam w górę. Był to chłopak może o kilka lat starszy ode mnie. Ubrany w granatowy garnitur, taki jaki najbardziej lubiłam.
- Słucham? - zapytałam się. Miał krótko ścięte czarne włosy i zielone oczy.
- Jesteś Cheryl, prawda? - pokiwałam głowa. - Jestem prywatnym szoferem Thylane Blondeau. Miałem cię przeprosić i zawieźć na sesje. - patrzyłam na niego zszokowana. Co!? Czyżby Thylane zmieniła zdanie? Wysłała po mnie specjalnie szofera? Bylam w kompletnym szoku.
- O to miło z jej strony. - powiedziałam w końcu po chwili i ruszyłam za młodym chłopakiem. Weszłam do luksusowego samochodu. Usłyszałam jak drzwi się zablokowują. Nie zmartwiło mnie to bardzo, byłam przyzwyczajano do tego. Zawsze jak jechałam na jakieś gale z moja przyjaciółką, szofer zawsze blokował drzwi. Usiadłam wygodnie czekając aż dojadę na miejsce. Po kilku minutach cichej jazdy, z jednej z szafek zaczął wyłaniać się ekran.
- Witaj w projekcie VRD.

——————
Króciutki rozdział na wieczór 😊
Mam nadzieje, ze komuś się spodoba. Postaram się dzisiaj dodać kartę postaci na początku książki, byś wiedzieli mniej więcej jak kto wyglada 💕
Napiszcie wasze zdanie w komentarzu. Przy okazji dziękuje wam za już ponad 400 wyświetleń ❤️ jestem zaskoczona xd
Do następnego.
Renesmee