Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3 cz. 2

Na szczęście Angie nadal była moją guwernantką, mimo wysiłków Jadę, która starała się, aby ojciec ja zwolnił. Z Angie mogłam porozmawiać o wszystkim, a nawet pośpiewać! Niestety nie robiłam tego zbyt często, poniewaź mojemu ojcu śpiew przypominał mamę i od razu robił się smutny. Albo teź się wściekał - to zaleźało od dnia. Wolno mi było tylko uczyć się grać na pianinie, a to dlatego, że tato uwaźał, iź kaźda panienka powinna znać muzykę klasyczną. Podczas ćwiczenia gam z Angie przyszło mi do głowy coś niesłychanego. A gdyby udało mi się dostać do takiej szkoły jak Studio 21? To miejsce mnie zafascynowało, a poniewaź zawsze lubiłam śpiewać... Angie powiedziała, źe mam naturalny talent. Poprosiłam więc ojca, źeby mnie tam zapisał.
- Za źadne skarby - zaoponował. - Wszystkiego, co musisz wiedzieć o muzyce, nauczysz się w domu, tak samo jak gry na pianinie.
- Ale tato...
- Nie, dość juź tych dziwnych pomysłów, Violetto.
- Aleź panie Germanie, jeśli Viola... jeśli ona chce... - zaczęła protestować Angie.
- Nie, daj spokój, Angie - przerwałam jej. Znam mojego ojca i wiem, kiedy nie nalegać. - To nie jest takie waźne.
Moje słowa przyniosły poźądany efekt, bo nastrój taty natychmiast się zmienił. Z wielkim uśmiechem wyjął z portfela dwa bilety i powiedział:
- Abyś się nie skarźyła, źe zamykam cię w domu, to zorganizowałem ci rozrywkę. Pójdziesz z Angie na koncert instrumentów smyczkowych.
Angie zaczęła kłamać zachwycona, ale we mnie serce zamarło.
- Źartujesz chyba, tato! Straszna nuda!
- Nie, nie - zaśmiał się mój ojciec. - Koncert jest w Complejo del Sol. To bardzo nowoczesne miejsce. Z pewnością ci się spodoba!
Nie byłam taka pewna, ale Angie przekonała mnie, źe powinnam tam pójść.
- To na prawdę niesamowite miejsce. W sali obok będzie grał Rafa Palmer, słynny rockman. Będziesz zachwycona. - Nagle Angie spowaźniała: - Słuchaj, Violu, naprawdę tak szybko poddałaś się z nauką w Studiu?
- Nie, oczywiście, źe nie. Bardzo bym chciała... Ale nie lubię się kłócić z ojcem. Tak bardzo go kocham...
Angie uśmiechnęła się smutno, a ja porzuciłam temat. Bo to prawda, źe bardzo kochałam tatę, choć czasami go nie rozumiałam.
Wolałam jednak myśleć, źe robi wszystko dla mojego dobra.
--------------------------------------------
Cześć.
Wiem źe część miała wczoraj się pojawić ale wczoraj za bardzo czasu nie miałam.
Takźe macie ją dzisiaj.
Miłego czytania!
Bye!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: