Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 10 cz 1.

I tak wśród tych wszystkich moich dramatów okazało się, źe jedyną osobą, przy której mogłam się odpręźyć i głośno śmiać, był Leon. Zadanie, które wyznaczyła Angie, słuźyło nam za wymówkę do spotkań przy pianinie i wspólnego śpiewu... Chociaź wiele razy wyobraźałam sobie, źe śpiewam dokładnie to samo z Tomasem, i czar pryskał.
Trzeba przyznać, źe chociaź mój umysł postanowił zapomnieć o Tomasie, to moje serce nic sobie z tego nie robiło.
- Widać, źe nie jesteś skoncentrowana - rzekł do mnie Leon, gdy po raz trzeci zafałszowałam podczas próby.
- Przepraszam, po prostu nigdy przy kimś nie śpiewałam - usprawiedliwiłam się. - Bardzo się przejmuje, wiesz?
Leon spojrzał na mnie z taką miną, jakby mi nie wierzył.
- Coś mi mówi, źe najbardziej przejmujesz się Tomasem - zgadł, przybrawszy powaźny wyraz twarzy. - Violetto, musisz zapomnieć o ludziach, którzy zadają ci ból...
Westchnęłam głęboko i oparłam się o pianino, przy którym ćwiczyliśmy, po czym zapytałam:
- A ty wiesz, jak to zrobić? Pomoźesz mi zapomnieć o Tomasie?
Leon się uśmiechnął.
- Mogę spróbować. Co powiesz na to, źebyśmy wyszli gdzieś razem dzisiaj wieczorem?
- Myślałam, źe powiedziałeś, iź jesteśmy tylko przyjaciółmi... - odparłam źartobliwym tonem.
Leon zaczął się śmiać.
- Pójdziemy do Resto Baru na sok, dobrze? To chyba najmniej romantyczne miejsce, które przychodzi mi do głowy.
--------------------------------------------
Hej.
Oto kolejny rozdział :)
Miłego dnia!
Bye!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: