Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 9 cz 1

Mój pierwszy dzień w szkole zaczął się fatalnie. Przy wejściu do Studia natknęłam się na Ludmiłę. Znów zachowywała się jak źmija. Gdy zobaczyła mnie z Tomasem, zaatakowała.
- Violuuu - zaczęła mówić przymilnym głosem. - Czyźbyś źałowała i nie miała zamiaru tu uczęszczać?
- I co byś jeszcze chciała? - burknęłam.
- Aleź Violu, dlaczego jesteś dla mnie taka niemiła?
Przewróciłam oczami. Ta dziewczyna była niemoźliwa!
- Nie udawaj niewiniątka, Ludmiło. Doskonale wiem, źe to ty mnie zamknęłaś w komórce na szczotki.
- Jaaaa? - wykrzyknęła blondyna, kładąc dłoń na sercu w dramatycznym geście. - Ty jesteś crazy! A poza tym masz jakieś dowody?
- Nie potrzebuję ich - odparłam, wykrzywiając twarz.
- Słuchaj, złotko, nie bądź taka zarozumiała, bo nie wiesz, z kim masz do czynienia.
- Ach tak? - Spojrzałam na nią z pogardą. - Z kim?
Naprawdę nie wiem, co się wtedy stało, ale dość prędko rzuciłyśmy się na siebie i wrzeszczałyśmy jedna na drugą. Pewnie zaczęłybyśmy się szarpać za włosy, gdyby nie interwencja Tomasa, Naty, pana Gregoria i Angie. W trakcie przepychanki nauczyciel tańca przewrócił się na ziemię i wszyscy znaleźliśmy się w gabinecie dyrektora. Myślałam, źe zostaniemy wyrzuceni ze szkoły od razu pierwszego dnia, ale skończyło się tylko na małej reprymendzie. Stało się teź jasne, źe Ludmiła będzie mi w szkole utrudniać kaźdą chwilę.
Źeby nauczyć nas pracować w zespole, na lekcji śpiewu Angie zaproponowała specjalne ćwiczenie. Podzieliła nas na pary i poprosiła, źebyśmy zaśpiewali w duetach, wyraźając w ten sposób nasze uczucia, jakiekolwiek by one były. Przypadek sprawił, źe znalazłam się w parze z Leonem, z czego się ucieszyłam, ale Francesco była bardzo, ale to bardzo wściekła: Ludmiła wylosowała Tomasa do pary, podczas gdy ona sama miała być z Miguelem.
- Nie potrafię znieść tego, źe będą śpiewali razem! - wyznała moja przyjaciółka. - Ta dziewczyna jest wiedźmą i spowoduje, źe go stracę! A przewieźć ja mu się podobam. Napisał dla mnie piosenkę, wiesz?
Tak naprawdę wcale nie chciałam o tym wiedzieć. Jasne, postanowiłam się oddalić od Tomasa, źeby moja przyjaciółka miała wolną drogę, ale od tego do radości z powodu ich kwitnącego związku... Jedyną osobą, która zdawała się mnie wspierać bezwarunkowo i z którą mogłam o wszystkim rozmawiać, był Leon. Czułam się trochę nie w porządku, przytłaczając go moimi problemami, poniewaź wiedziałam, źe on chciał ode mnie czegoś więcej, ale był jedynym, który mnie rozumiał.
Spotkałam go w parku niedaleko domu. Czekał na mnie.
- Chcesz, źebyśmy zaczęli przygotowywać ćwiczenie dla Angie? - spytałam.
- Nie, czekałem na ciebie, bo widziałem, źe coś jest z tobą nie tak, i pomyślałem, źe będziesz potrzebowała kogoś, kto cię wysłucha. - Leon uśmiechnął się i dodał: - Ja chętnie uźyczę ci jednego ucha. Drugie jest dla muzyki.
Roześmiałam się, ale tak naprawdę byłam nieco przybita.
- Pozwól, źe zgadnę - oznajmił Leon. - Jak zawsze chodzi o Tomasa, prawda?
Poczułam lekkie zawstydzenie na myśl o tym, źe był w stanie tak dobrze mnie rozumieć, ale Leon się tym nie przejmował.
- Spokojnie, Violetto - powiedział bardzo cicho. - Cokolwiek się stanie, moźesz na mnie liczyć.
- Wiem, dziękuję...
Staliśmy tak, patrząc na siebie, a po chwili Leon zbliźył swoją twarz do mojej i dostałam gęsiej skórki. Był taki przystojny... Ale nie mogłam pozwolić na więcej, i złapałam go za rękę.
- Leon, nie mogę tak... - powiedziałam. - Nie chcę cię zwodzić.
- Nie, wszystko jest jasne między nami, jesteśmy tylko przyjaciółmi, ale... wyjdziesz za mnie?
Spojrzeliśmy na siebie i po kilku chwilach wybuchnęliśmy śmiechem.
- Ale teraz na powaźnie, Violetto - powiedział szybko Leon. - Mówię ci to jako przyjaciel: nie powinnaś się przejmować Tomasem. On lubi być w centrum uwagi. Chce, źeby wszystkie dziewczyny do niego wzdychały: Francesca, Ludmiła... ty. On nie jest wart tego, źebyś sobie nim zaprzątała głowę. Zasługujesz na coś więcej
--------------------------------------------
Hejka!
Oto pierwsza część kolejnego rozdziału.
Miłego czytania.
Bye!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: