Eva: Jak Cię kocham, tak Cię zabiję, przysięgam....

co?? dlaczego? 

Eva: dlaczego wrzuciłaś POZYTYWNY TEST CIĄŻOWY DO KOSZA NA PRANIE A NIE DO KOSZA NA ŚMIECI?!

I TO W ŁAZIENCE, W CHOLERNYM MIESZKANIU CHRISA?!

to był kosz na pranie? myślałam, że to śmietnik

przepraszam

Eva: przepraszasz? 

Ty nawet nie wiesz, przez co ja przeszłam Vilde

powinnam Cię udusić, jak Chrisa kocham

co się stało?

Eva: a jak myślisz? Co może się stać, kiedy chłopak znajduje pozytywny test ciążowy w cholernym koszu na pranie, do którego chciał wrzucić brudne bokserki?

dodajmy, że ten chłopak mieszka ze swoją dziewczyną i prowadzą dość bujne życie erotyczne Vilde!

przepraszam ♥

Eva: Chris myślał, ŻE TO MÓJ TEST. ŻE TO JA JESTEM W CIĄŻY, ROZUMIESZ?

przez Ciebie musiałam PRZY NIM sikać na test, KTÓRY ON KUPIŁ, BO NIE WIERZYŁ, ŻE NIE JESTEM W CIĄŻY

ROZUMIESZ? SIKAŁAM PRZED CHRISEM NA KAWAŁEK PATYCZKA, BY UDOWODNIĆ MU, ŻE TO NIE JA JESTEM W  CIĄŻY 

powiedziałaś mu, czyj to test?

Eva: tak

EVA???!!!!

jak mogłaś?

Eva: przecież nikomu nie powie... zresztą musiałam mu powiedzieć, bo jak miałam mu wytłumaczyć, że to nie mój, skoro ja nie jestem w cholernej ciąży

wybacz, za cholerną ciążę

i przepraszam, że na Ciebie naskoczyłam, ale Chris zafundował mi najbardziej żenujący wieczór w moim życiu, nigdy więcej

dobranoc Vilde ♥

dobranoc Eva :*