text 11
Chris: przed chwilą dzwoniła do mnie jakaś kobieta, która twierdziła, że jest twoją mamą.
Ale to chyba nie była ona, bo przecież twoja mama jest teraz na wyjeździe w Stanach, nie? Sama mówiłaś, że nie możesz się doczekać, aż przywiezie ci amerykańskie rzeczy
mniejsza z tym, ta kobieta była hmm, chyba nietrzeźwa i pytała, gdzie jesteś, bo nie ma cię w domu, a dobija się do niej jakiś facet.
To chyba była pomyłka albo jakiś żart, ale w każdym razie wolałam ci to przekazać.
Tak w ogóle, to gdzie jesteś mała kurewko? Siedzę z Saną u Evy, Noora pojechała gdzieś z Williamem, a Schistad musiał wrócić do wojska, przez co prawie zdemolował pół szpitala, bo nie chciał zostawiać Evy. Gdybyś tylko to widziała...
wiesz, że możesz ze mną porozmawiać, prawda? O wszystkim, o Magnusie, Evie, Schistadzie, nas, o tej kobiecie, która dzwoniła czy o pieprzonej pogodzie
to pewnie jakiś nieśmieszny żart Ingrid albo Sary, moja mama jest w Stanach i wraca w przyszłym tygodniu, akurat wtedy skończy się remont naszego mieszkania.
Wszystko jest w porządku Chris :)
___
dzisiaj daję tutaj trochę więcej, bo jutro się nic nie pojawi.
nigdy nie sądziłam, że pisanie z perspektywy Vilde, może być taką frajdą, ale nie wiem czy to jest wiarygodne hahahaha
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro